Czwarty triumf z rzędu dla Amerykanek? - zapowiedź finałowego turnieju World Grand Prix

W środę w Sapporo rusza turniej finałowy World Grand Prix z udziałem sześciu najlepszych drużyn fazy interkontynentalnej. Amerykanki mają szansę zwyciężyć w tych rozgrywkach po raz czwarty z rzędu.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski

Scenariusz trzech ostatnich edycji World Grand Prix był identyczny - w finałach spotykały się reprezentacje USA i Brazylii. Wszystkie potyczki, dwukrotnie w Ningbo i raz w Makau, na swoją korzyść rozstrzygnęły Amerykanki. Podopieczne José Roberto Guimarãesa pałają żądzą rewanżu, ale czy zdołają zatrzymać rywalki, które w decydujących spotkaniach mają na nie patent?

W dwudziestu edycjach męskiego odpowiednika Ligi Światowej najwięcej triumfów - osiem - odniosła drużyna z Kraju Kawy. O trzy mniej mają na koncie zawodniczki z Ameryki Północnej. Miernie na tym tle wypadają dwaj przedstawiciele Europy - Serbia i Włochy - dla których udział w Final Six będzie jednym z najważniejszych sprawdzianów formy przed tegorocznym czempionatem Starego Kontynentu. Nie będą miały zbyt wiele czasu na odpoczynek, ponieważ impreza zorganizowana wspólnie przez Niemcy i Szwajcarię startuje już 6 września.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

W rundzie eliminacyjnej tegorocznych zmagań WGP równych nie miały sobie Chinki. Nie poniosły ani jednej porażki, zaledwie dwa spotkania wygrywając po tie-breakach i zasłużenie zajmując pierwsze miejsce w tabeli. O pozostałe lokaty toczyła się już bardziej wyrównana walka - drugie Brazylijki zgromadziły na koncie 23 punkty, czyli tyle samo co Serbki, ale wyprzedziły je bilansem spotkań, zaś do ostatniej chwili szansę na szóstą lokatę, premiowaną awansem do decydującego etapu, miały 4 drużyny. Ostatecznie wylądowały na niej gospodynie finałowego turnieju, Japonki. "Rzutem na taśmę" grę w Sapporo zapewniły sobie Włoszki, pokonując w decydującym starciu Turczynki.

Final Six będzie sporym wyzwaniem dla pracujących od niedawna dla swoich reprezentacji szkoleniowców. Mowa tu o Karchu Kiralym, selekcjonerze Stanów Zjednoczonych, a także Jenny Lang Ping, prowadzącej Chiny. Trzeba przypomnieć, iż ta trenerka w przeszłości pracowała z kadrą USA, zdobywając z nią srebrny medal Igrzysk Olimpijskich w 2008 roku.

Jak zawsze, zmagania finałowe WGP to duży wysiłek fizyczny. Wszystkie zespoły rozegrają 5 meczów, dzień po dniu. Nieocenione wydaje się więc dobre przygotowanie fizyczne oraz umiejętność szybkiej regeneracji.

Terminarz spotkań Final Six:

środa, 28.08.
Serbia - Chiny, godz. 6:30 (czasu polskiego)
Brazylia - USA, godz. 8:30
Japonia - Włochy, godz. 12:10

czwartek, 29.08.
USA - Serbia, godz. 6:30
Włochy - Chiny, godz. 8:30
Japonia - Brazylia, godz. 12:10

piątek, 30.08. 
Chiny - USA, godz. 6:30
Brazylia - Włochy, godz. 8:30
Serbia - Japonia, godz. 12:10

sobota, 31.08. 
Włochy - USA, godz. 6:30
Brazylia - Serbia, godz. 8:30
Japonia - Chiny, godz. 12:10

niedziela, 1.09. 
Serbia - Włochy, godz. 6:30
Chiny - Brazylia, godz. 8:30
USA - Japonia, godz. 12:10.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×