Drużyna beniaminka PlusLigi sumiennie przygotowuje się do nadchodzącego sezonu. Zgodnie z zapowiedziami, trenerzy Robert Prygiel i Wojciech Stępień stworzyli zespół będący mieszanką doświadczenia i młodości. Dali szansę kilku zawodnikom, którzy nie przekroczyli nawet dwudziestego roku życia. Mowa o Bartłomieju Bołądziu czy Adamie Kowalskim. Niewiele starsi są Bartłomiej Grzechnik, Łukasz Zugaj, Paweł Filipowicz czy Jakub Wachnik.
Dla niemal wszystkich z nich najbliższe rozgrywki będą debiutanckimi na poziomie PlusLigi. Czy czują związane z tym faktem napięcie? - Na razie nic takiego nie ma. Pewnie im bliżej startu ligi, tym trema będzie większa i odczuję ją przed pierwszym meczem - odpowiada ostatni z wyżej wymienionych siatkarzy.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
W poniedziałek do zespołu dołączy Dirk Westphal. O miejsce w składzie reprezentacji Kanady wciąż walczy Adam Kamiński, w związku z czym Cerrad Czarni nie trenują w komplecie. - Zgadza się, wszystkich jeszcze nie ma. Musimy sobie radzić w tylu, ilu nas jest - podkreśla Wachnik.
Z większością z młodych graczy radomskiej ekipy znał się już wcześniej, czy to z występów w WKS-ie, czy w rozgrywkach juniorskich. Jak się jednak okazuje, obcy nie są mu również nowi siatkarze w szeregach drużyny z Mazowsza, czyli Bołądź i Kowalski. - Spotykaliśmy się już na kadrze juniorów, więc się znamy - zdradza leworęczny przyjmujący.
W minionym sezonie Wachnik miał duży wkład w sukces Czarnych, jakim było zwycięstwo w pierwszoligowych zmaganiach. Pomimo młodego wieku, w wielu spotkaniach okazał się wiodącą postacią, zdobywając wiele punktów atakiem i zagrywką. Czy podobnie będzie i w nadchodzących rozgrywkach? O tym przekonamy się za kilka miesięcy.
