Przed rozpoczęciem turnieju forma biało-czerwonych była wielką niewiadomą. Podopieczne Piotra Makowskiego przegrały w swoim pierwszym meczu z Czeszkami, co znacznie utrudniło im realizację celu, jakim bez wątpienia jest wyjście z grupy. W sobotni wieczór nie będzie łatwiej, gdyż po przeciwnej stronie siatki staną nieobliczalne Bułgarki.
Podopieczne Marcello Abbondanzy zwyżkę formy i aspiracje do miana jednej z najlepszych drużyn Europy potwierdziły osiąganymi przez siebie rezultatami w bieżącym sezonie. Jeśli dodamy do tego zwycięstwo w piątkowym spotkaniu nad faworytkami do zdobycia złotego medalu, Serbkami, zdajemy sobie sprawę z siły tego rywala.
Ekipa z Bałkanów jest bardzo mocna na siatce, co potwierdziła w konfrontacji z zespołem prowadzonym przez Zorana Terzicia, kiedy zanotowała aż 20 bloków (o 8 więcej od Serbii). Potrafi wykorzystać słabość rywala - popełniła o jeden błąd więcej, ale ostatecznie zwycięstwo padło jej łupem.
Spora w tym zasługa Straszimiry Filipowej, najskuteczniejszej zawodniczki reprezentacji Bułgarii, autorki 20 punktów. Polki powinny również zwrócić szczególną uwagę na Emilię Nikołową oraz Elicę Wasilewą. W ogóle wszystkie zawodniczki są groźne, a potencjał ekipy z południowo-wschodniej Europy tkwi w zespołowości. Co więcej, prezentuje ona coraz bardziej kompletną siatkówkę. Bardzo istotne są także wola walki i determinacja, które pozwoliły odwrócić losy pojedynku z zawodniczkami Terzicia i rozstrzygnąć go na swoją korzyść.
Jeśli nasze siatkarki chcą podtrzymać szansę na wyjście z grupy, muszą pokonać swoje sobotnie rywalki. Tym bardziej, że w niedzielę czeka je piekielnie trudne spotkanie z Serbkami.
Bułgaria - Polska / sobota 07.09.2013 godz. 20.00
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)