ME 2013: Paweł Zatorski: Chciałbym, aby trener został
Chociaż jesteśmy już po meczach ćwierćfinałowych mistrzostw Europy, w Polsce kibice rozpamiętują jeszcze pięciosetowy mecz barażowy Polska - Bułgaria.
Przed rozpoczęciem mistrzostw Europy oczekiwania były ogromne. Kibice wierzyli, że na turnieju, którego jesteśmy współorganizatorem, biało-czerwoni odbudują się po niepowodzeniach na Igrzyskach Olimpijskich oraz w tegorocznej Lidze Światowej. Niestety Polacy po przegranym barażu z reprezentacją Bułgarii ponownie muszą przełknąć gorycz porażki. - Po meczu z Bułgarią są takie emocje, że ciężko cokolwiek wspominać. Nie pamiętam dokładnie poszczególnych akcji. Szkoda tego spotkania, bo pomimo przegranych dwóch setów, w tie-breaku mieliśmy swoje szanse na zwycięstwo i nie daliśmy rady ich wykorzystać - powiedział Paweł Zatorski.
Mecz barażowy był najlepszym w wykonaniu Polaków na tych mistrzostwach. Obie drużyny stworzyły we wtorek emocjonujące widowisko. Jednak Bułgaria w decydujących momentach okazała się lepsza. - To, że zagraliśmy dobrze niestety nic nie zmienia w tej chwili. Odpadliśmy z turnieju. Dla nas młodych zawodników może być jakaś odrobina optymizmu w tym, że zagraliśmy dobre spotkanie. Przeciwstawiliśmy się mocnej drużynie i mam nadzieje, że jeszcze nie jedna impreza przed nami - przyznał libero biało-czerwonych.Z Gdańska dla SportoweFakty.pl,
Karolina Biesik