Głowy zagotowane jak na święta - komentarze po meczu BKS Aluprof Bielsko-Biała - Beef Master Budowlani Łódź

BKS Aluprof pokonał po dramatycznym meczu Beef Master Budowlani Łódź, choć przegrywał już 1:2 w setach. Trener Mirosław Zawieracz nie był zadowolony z gry swojego zespołu.

Mirosław Zawieracz (szkoleniowiec BKS Aluprof): Dziewczyny przez pięć setów walczyły ze sobą. Myślę, że połowa zawodniczek momentami nie wiedziała jak się nazywa. To były ogromne nerwy, gra "bez głowy"', wszystko zagotowane jak na święta Bożego Narodzenia. Chwała, że dziewczyny podniosły się i wygrały. W przekroju całego spotkania szkoda tego trzeciego seta, gdy prowadziłyśmy 23:21 w końcówce.

Adam Grabowski (szkoleniowiec Beef Master Budowlani): Gratuluje bielszczankom zwycięstwa, a mojemu zespołowi podjęcia walki.
 
Małgorzata Lis (kapitan BKS Aluprof): Cieszę się, że udała nam się inauguracja. Nam z kolei niewiele brakło jednak, aby przegrać to starcie. Było dużo emocji, ale i nerwów w tym meczu. Myślę, że wynikało to z tego, że drużyny grały po raz pierwszy po tak długiej przerwie.

Magdalena Śliwa (kapitan Beef Master Budowlani): Bardzo żałujemy, że nie udało się wygrać. Byłyśmy bardzo blisko sukcesu. W tie-breaku potrafiłyśmy się pozbierać i niewiele brakło do zwycięstwa. Spotkanie było bardzo nerwowe z obu stron, drużyny popełniły sporo błędów własnych. Musimy nauczyć się panować nad nerwami.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Komentarze (0)