To nie nasza półka - wypowiedzi po meczu Chemik Police - PTPS Nafta Piła

Chemik Police bardzo swobodnie pokonał PTPS Nafta Piła 3:0. Drużyna gości w żadnym z setów nie była bliska nawiązania walki.

Joanna Kuligowska (kapitan PGNiG Nafta Piła): Po dzisiejszym spotkaniu pojawił się promyk nadziei. Gra wyglądała dużo lepiej, niż w przegranym meczu z Wrocławiem. Musimy wyciągać wnioski i myśleć o przyszłości. Widać zmianę na lepsze, teraz musimy to podtrzymać.

Anna Werblińska (kapitan Chemika Police): Siatkarki PTPS musiały być zdeterminowane po porażce z Impelem Wrocław. Spodziewałyśmy się tego i miałyśmy świadomość, że będą ostro walczyć. Teraz skupiamy się na spotkaniu z Dąbrową Górniczą, bo to będzie bardzo trudny wyjazd.

Wiesław Popik (trener PGNiG Nafta Piła): Zasłużone i pewne zwycięstwo Chemika. Przyjechaliśmy tutaj z chęcią poprawy naszej gry. Jesteśmy w tej samej lidze co Police, ale w zupełnie innej wadze. Parametrów fizycznych nie da się oszukać. Chemik to pretendent do złota. Przez kilka dni, które jestem w klubie, wprowadziłem swoje zasady. Mieliśmy zaledwie trzy wspólne treningi, więc to trochę mało czasu. Dziewczyny mają sporo do przyswojenia, poukładania w głowach.

Mariusz Wiktorowicz (trener Chemika Police): Piła była zmotywowana, zależało im na zmazaniu porażki z Wrocławia. My natomiast realizowaliśmy założenia taktyczne. Coraz lepiej wygląda wdrażanie systemu blok-obrona, nad którym dużo pracujemy w trakcie treningów. Cieszy mnie gra blokiem. Dziś udało nam się 15 razy złapać przeciwniczki, a to bardzo dobry wynik.  Myślimy już o spotkaniu z Dąbrową. Przed sezonem, w jednym z meczów kontrolnych, przegraliśmy 0:3. Jednak nie ma co porównywać sparingów do ligi. To zupełnie inne granie.

Komentarze (1)
Jab
14.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Popik , po to jest trener żeby wymyślić taki system gry w którym warunki fizyczne pana zawodniczek staną się atutem .W przeciwnym razie faktycznie,lepiej oddawać walkowerem mecze z czołów Czytaj całość