Mowa o Magdalenie Sadowskiej. 34-letnia siatkarka, wychowanka Polonii Świdnica w sobotę 12 października zadebiutowała w drugoligowym MKS-ie Świdnica, kontynuatorze siatkarskiej Polonii. W swoim pierwszym po szesnastu latach występie Sadowska poprowadziła młodsze koleżanki do pierwszej ligowej wygranej w tym sezonie. W trzeciej serii spotkań MKS pokonał we Wrocławiu rezerwy Impel Gwardii 3:1. - U Magdy widać braki w przygotowaniu kondycyjnym i motorycznym, ale to jest do nadrobienia. Na pewno da drużynie poczucie spokoju i pewności siebie - skomentował występ doświadczonej zawodniczki szkoleniowiec klubu ze Świdnicy Marek Olczyk.
W środę Sadowska po raz pierwszy zademonstruje swoje umiejętności przed własną publicznością. O godzinie 17.00 w hali na osiedlu Zawiszów MKS będzie podejmował Ares Nowa Sól.
Magdalena Sadowska wyjechała ze Świdnicy w wieku 18-lat. Najpierw trafiła do Nike Węgrów, następnie Skry Warszawa i niemieckiego VbF Suhl . Po powrocie do kraju mierząca 184 centymetry zawodniczka występowała w Tauron MKS-ie Dąbrowa Górnicza, KPSK Stali Mielec, a ostatnio w Armaturze Eliteski UE Kraków. Ze skrą zdobyła srebrny, a z Dąbrową Górniczą brązowy medal mistrzostw Polski. Z niemieckim klubem zajęła trzecie miejsce rozgrywkach ligowych oraz zdobyła Puchar Niemiec. Ponadto w reprezentacji Polski rozegrała trzynaście spotkań.