Kibice zgromadzeni w hali znajdującej się w Uberlandii entuzjastycznie wspierali swoich ulubieńców od pierwszej piłki i równie wytrwale deprymowali Serbów. Jakby było mało emocji na trybunach, na parkiecie trwał prawdziwy bój: pierwszy set rozstrzygnął się dopiero po okresie długiej gry na przewagi, w którym dominująca Serbia musiała uznać wyższość gospodarzy. Zemsta przyszła w następnym secie, ale trzecia partia była po raz kolejny popisem atakującego Rafaela Araujo i jego kolegów. Ostatecznie o losach złotego medalu musiał rozstrzygnąć tie-break, w którym dzięki wysiłkom rozgrywającego Thiago Veloso gospodarze uzyskali przewagę, której nie oddali aż do końca seta i całego spotkania. - Brazylia to bardzo silna drużyna, buduje swój młody skład od prawie pięciu lat. Czekamy na rewanż, być może nastąpi on na igrzyskach w Rio De Janeiro - komentował na gorąco rozczarowany Aleksandar Atanasijević.
W meczu o 3. miejsce tradycji stało się zadość, ponieważ ekipa Bułgarii zajęła... czwarte miejsce. Brąz przypadł drużynie Sbornej, która pokonała zespół Nikołaja Penczewa w czterech setach.
Brazylia- Serbia 3:2 (29:27, 15:21, 21:17, 19:21, 15:13)
Rosja - Bułgaria 3:1 (22:24, 22:20, 27:25, 21:15)
Klasyfikacja końcowa:
1. Brazylia
2. Serbia
3. Rosja
4. Bułgaria
5. Iran
6. Wenezuela
7. Argentyna
8. Tunezja
9. Egipt
10. Australia
11. Meksyk
12. Dominikana
Drużyna All-Star:
Rozgrywający: Dmitrij Kowaliew (Rosja)
Atakujący: Aleksandar Atanasijewić (Serbia)
Przyjmujący: Uros Kovacević (Serbia), Filip Stojlović (Serbia)
Środkowi: Wentisław Ragin (Bułgaria), Matheus Cunda (Brazylia)
Libero: Guilherme Kachel (Brazylia)
MVP: Ricardo Lucarelli (Brazylia)
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!