Po niedzielnej wygranej Atomu Trefla Sopot z drużyną z Dąbrowy Górniczej sopocianki są w dość dobrych nastrojach, co było widoczne na wtorkowej konferencji dotyczącej Ligi Mistrzyń.
Anna Podolec, która w sezonie 2011/2012 grała przez kilka miesięcy w rumuńskim Dinamo Romprest Bukareszt powiedziała parę słów o tym teamie. - Zespół z Bukaresztu na pewno nie odda nam łatwo zwycięstwa. Nie jest to ekipa typowo do bicia, tylko charakterna, która będzie chciała z dobrej strony pokazać się w Lidze Mistrzyń, ale mam nadzieję, że uda nam się wygrać z nimi i z belgijskim VDK Gent Dames - analizowała siatkarka.
Jeśli chodzi o klubowe mistrzynie świata (VakifBank Istambuł), które w zeszłym roku zamknęły Atomowi drogę do awansu do drugiej rundy rozgrywek, to zawodniczka nie traci nadziei. - Nie stoi nam nic na przeszkodzie, by zagrać z nimi dobry mecz. Będziemy grać bez stresu, bo jeśli przegramy to nic się nie stanie, a jeśli byśmy wygrały to byłaby to naprawdę super niespodzianka - dodała atakująca.
Zawodniczka jest optymistką również odnośnie meczu Orlen Ligi, jaki Atomówki rozegrają w Muszynie. - W poniedziałek miałam okazję obejrzeć transmisję meczu pomiędzy drużyną Bogdana Serwińskiego i Macieja Kosmola. Mniej więcej można było zobaczyć jak dziewczyny się prezentują, w jakim składzie grają i jaką prezentują formę na ten moment. Myślę, że jest to kompletnie inny zespół niż w zeszłym roku, może trochę słabszy, ale nie można powiedzieć, że dziewczyny cierpią na brak woli walki i chęci zwycięstwa. Na pewno chcą wygrywać i będą się bić o każdą piłkę, więc nie możemy tego zignorować tylko musimy wyjść na boisko i po prostu pokazać swoją grę - powiedziała mistrzyni kraju.