Naszpikowany gwiazdami (Leal, William, Wallace, Isac) zespół Sady starał się od startu rządzić na parkiecie w brazylijskim mieście Betim (12:10). Bardzo dobrą partię rozgrywał Wallace de Souza, który brylował w ataku oraz polu serwisowym (21:18). UPCN już nie był w stanie przeciwstawić się rywalom i przegrał do 22.
W drugiej odsłonie jeszcze bardziej dominowali podopieczni Marcelo Mendeza, którzy dość szybko wyszli na prowadzenie 11:6. Taki obrót spraw już ustawił tę część meczu, a gracze z Kraju Kawy byli coraz bliżej finału KMŚ (25:18), w którym grali już rok temu, ale przegrali z Trentino.
William Arjona i spółka byli tego dnia świetnie dysponowani, a UPCN Voley Club był tylko dla nich tłem (16:13). Sada Cruzeiro postawiła kropkę nad "i" (25:20), dzięki czemu w nagrodę zagra o "złoto" Klubowych Mistrzostw Świata.
O wygranej w tym pojedynku w głównej mierze zadecydowała zagrywka. Najlepiej w ekipie z Brazylii poczynał sobie Wallace, który zdobył 20 punktów (15-atak, 1-blok, 4-zagrywka).
Sada Cruizero - UPCN Voley Club 3:0 (25:22, 25:18, 25:20)
Sada Cruzeiro: William, Leal (12), Wallace (20), Isac (1), Eder (6), Ferraz (5), Serginho (libero) oraz Paulo Victor, Cordeiro (7), Vinhedo.
UPCN Voley Club: Ramos (9), Filardi (5), Santos (9), Lopes (9), Olteanu (9), Gonzalez, Garrocq (libero) oraz Tell, Fernandez.