Waldemar Kawka: Mam nadzieję, że będziemy przezwyciężać trudne momenty

Dąbrowskie siatkarki mają za sobą dwa słabe mecze, a przed sobą inaugurację Ligi Mistrzyń. O nie najlepszej grze swoich podopiecznych oraz powodach do bycia optymistą wypowiedział się trener Kawka.

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik
W środę 23 października dąbrowianki rozpoczynają walkę w europejskich pucharach, przed zespołem trzeci sezon w rozgrywkach Ligi Mistrzyń. MKS zagra w grupie F, gdzie zmierzy się z Dynamem Kazań, Volero Zurych i Stiintą Bacau. W inauguracyjnym spotkaniu Zagłębianki zmierzą się ze Stiintą, która wydaje się być najsłabszym zespołem w całym zestawieniu.

- Jeśli chcemy awansować z grupy, to nie ma co ukrywać, że mecze ze Stiintą musimy wygrać, a w spotkaniach z Dynamo i Volero sprawić niespodzianki. Kluczowe będą pojedynki we własnej hali i ewentualne zwycięstwa na wyjeździe - przyznał trener Waldemar Kawka.

Start Ligi Mistrzyń wiąże się z większą liczbą meczów w tygodniu, w niedzielę dąbrowianki grały z Chemikiem Police, a już następnego dnia, czyli w poniedziałek, rozpoczęły przygotowania do środowego pojedynku ze Stiintą. Jak przyznał szkoleniowiec - zdobycie nagrań wideo z meczów rumuńskiej ligi nie było łatwym zadaniem.

W Dąbrowie Górniczej emocje po ostatnim ligowym spotkaniu powoli opadają, siatkarki Tauronu MKS zmierzyły się w nim z Chemikiem, z którym przegrały i to w dość słabym stylu. O ile w premierowej odsłonie walczyły z rywalkami jak równy z równym, o tyle dwa kolejne sety przebiegły pod dyktando policzanek. Po meczu trener Kawka długo rozmawiał z kapitanem drużyny Elżbietą Skowrońską.

- Każda rozmowa jeśli jest szczera i konstruktywna, to prowadzi do czegoś dobrego. Musieliśmy porozmawiać; zastanawialiśmy się nad problemami, które, niestety, nas dopadły i nad tym, że paru rzeczy nie umiemy przełożyć na skuteczność w ataku i kontrze - wyjaśnił.

Spotkanie z Chemikiem nie było pierwszym złym występem MKS-u, tydzień wcześniej dąbrowianki nie pokazały się z najlepszej strony również w pojedynku z Atomówkami. Na czym można opierać optymizm przed kolejnymi meczami?

- Mamy nowy zespół, może nie do końca jeszcze wszystko funkcjonuje. Mam nadzieję, że w następnych spotkaniach będziemy przezwyciężać trudne momenty. Dobrze bronimy, co pokazaliśmy w meczach z Atomem i Chemikiem, czyli nie jest tak, że zespół jest zmęczony, bo gdyby właśnie tak było, to nic byśmy nie bronili. Ale nie umiemy przełożyć tego na skuteczność ataku. Musimy pracować nad tempem i jakością gry, nad tym będziemy się skupiali. Po pierwszej kolejce Orlen Ligi wydawało się, że jesteśmy pewnym zespołem, monolitem i że wszystko jest dobrze, ale gdy po drugiej stronie siatki stanęły mocne drużyny, to nasze problemy dały o sobie znać - powiedział trener Kawka.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×