Pewna wygrana gospodarzy - relacja ze spotkania Skra Bełchatów - Ethnikos Alexandroupolis

Bełchatowianie zwyciężyli w swoim premierowym meczu w Pucharze CEV. Na boisku parokrotnie pokazał się nowy selekcjoner reprezentacji Polski, Stephane Antiga.

Początek pierwszej partii to seria zepsutych zagrywek z obu stron. Goście odważnie sobie poczynali i na pierwszej przerwie technicznej zanotowali tylko punkt straty do bełchatowian. W greckich szeregach wyróżniał się Ivan Raić. Po wznowieniu gry Ethnikos nie odpuszczał i udało mu się nawet objąć prowadzenie (14:16). Dopiero skuteczne akcje Mariusza Wlazłego pozwoliły utrzymać podopiecznym Miguel Falaski punktowy kontakt z rywalem. Postawa miejscowych znacznie się poprawiła, gdy na placu boju zameldował się Stephane Antiga, nowy selekcjoner reprezentacji Polski. Jednak gdy tylko Francuz opuścił boisko, to Skra zaczęła seriami tracić punkty. Nie pomogły efektowne akcje Nicolasa Uriarte z Karolem Kłosem i gospodarze sensacyjnie polegli w premierowej części meczu.

Kolejnego seta od mocnego uderzenia rozpoczęli bełchatowianie (4:0). Goście otrząsnęli się i już po chwili był remis. Na graczy hiszpańskiego trenera podziałało to, jak płachta na byka. Skra odpowiedziała mocnymi serwisami Wlazłego. Polski atakujący utemperował zapędy Greków i gospodarze sukcesywnie powiększali przewagę. Argentyński rozgrywający dobrze rozdzielał piki do swoich partnerów, a szczególnie imponowała jego współpraca z Kłosem i Andrzejem Wroną. Pomimo problemów w ataku i przyjęciu Wojciecha Włodarczyka, siedmiokrotni mistrzowie Polski wyrównali stan meczu.

Gospodarze wzięli się solidnie do pracy i za wszelką cenę nie chcieli dopuścić do powtórzenia sytuacji z pierwszego seta. Podopieczni Falaski dość szybko i objęli prowadzenie i systematycznie je powiększali. Chociaż chorwacki atakujący Ivan Rajić robił co mógł, to Skra dość pewnie rozbiła rywala i objęła prowadzenie w całym spotkaniu.

Kolejna partia była już tylko formalnością. Gracze z Bełchatowa od początku narzucili wysokie tempo gry i nie pozwalali rywalom na rozwinięcie skrzydeł. Kolejny raz dała o sobie znać atomowa zagrywka Wlazłego. Dyspozycja gospodarzy pokazała, że wpadka w premierowej części meczu była tylko wypadkiem przy pracy. Skra wypracowała sobie wysoką przewagę, którą dowiozła do końca. Ostatecznie bełchatowianie pokonali rywala z Grecji.

Skra Bełchatów - Ethnikos Alexandroupolis 3:1 (23:25, 25:18, 25:18, 25:17)

Skra Bełchatów: Uriarte, Wlazły, Tuia, Włodarczyk, Kłos, Wrona, Zatorski (libero) oraz Antiga, Conte, Brdović

Ethnikos Alexandroupolis: Sidiropoulos, Raić, Mijailović, Andreadis, Papazoglu, Dalakouras, Daridis (libero) oraz Kasampalis, Dalakouras, Grammatikakis, Kontostathis

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Komentarze (2)
wislok
24.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Selekcjoner kadry grający w klubie - czy to gdzieś było wcześniej w historii. 
xavi
24.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trochę się Miguel pogubił ze zmianami w końcówce pierwszego seta. Biorąc pod uwagę 'klasę" rywala, to szału nie było. Wreszcie na plus Mariusz Wlazły. Kilka fajnych akcji Uriarte ze środkowymi.