Serie A: Różne oblicza zespołu Joanny Wołosz

Spore wahania formy i dobra postawa rywalek nie pozwoliły zespołowi Yamamay Busto Arsizio cieszyć się z drugiego zwycięstwa w tym sezonie. "Motyle" przegrały 2:3.

Openjobmetis Ornavasso nadspodziewanie dobrze prezentuje się obecnych zmaganiach Serie A. Drużynie, w której grają doskonale znane z parkietów polskiej ligi Daiana Muresan i Matea Ikić, udało się już ugrać jeden punkt z silnym Liu Jo Modena, a także pokonać 3:0 ekipę Ihf Volley Frosinone. Mimo to podopieczne Massimo Bellano raczej nie uchodziły za faworytki sobotniego starcia z Yamamay Busto Arsizio. W tym większe zdziwienie wprowadził wszystkich początek meczu.

Popularne "Motyle" z Joanną Wołosz w składzie wyraźnie uległy w dwóch pierwszych partiach do 17. Brązowe medalistki Ligi Mistrzyń zupełnie nie radziły sobie z przyjęciem zagrywki rywalek. Nie najlepiej na boisku spisywała się także polska rozgrywająca. Nasza reprezentantka wystawiała często niedokładnie i czytelnie.

Po dwóch fatalnych setach Yamamay przeszło metamorfozę. Zespół Carlo Parisiego ustabilizował przyjęcie i poprawił skuteczność w ataku. Z dobrej strony w końcu pokazała się Joanna Wołosz, która nie tylko dobrze rozgrywała, ale również popisywała się grą w obronie i trudną zagrywką. Drużna z Busto Arsizio doprowadziła do tie-breaka, tam jednak minimalnie lepszy okazał się Openjobmetis Ornavasso. Klub Polki przegrał 2:3.

W składzie zwycięskiego zespołu pierwsze skrzypce zagrały Muresan i Ikić. Obie zdobyły po 19 pkt. dla swojej ekipy. W szeregach Yamamy najwięcej punktowały Anne Buijs (19 pkt.) i Valentina Arrighetti (15 pkt.).

Openjobmetis Ornavasso - Yamamay Busto Arsizio 3:2 (25:17, 25:17, 20:25, 18:25, 15:13).

Ornavasso: Ikić, Tasca, Muresan, Signorile, Loda, Chirichella, Ghilardi (libero) oraz Moneta, Senkova.

[color=#000000]Yamamay: Marcon, Garzaro, Buijs, Wołosz, Arrighetti, Bianchini, Leonardi (libero) oraz Ortolani, Michel, Spirito, Petrucci.

Siatkówka na [/color]SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Źródło artykułu: