Pilanki w końcu z tarczą - relacja z meczu PGNiG Nafta Piła- Siódemka SK bank Legionovia

PGNiG Nafta po czterech kolejnych porażkach wygrała swoje pierwsze spotkanie w bieżącym sezonie. Pilanki stoczyły pięciosetowy bój z zespołem z Legionowa.

Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński

Pierwsze piłki spotkania potwierdziły, że zespół z Legionowa jest zdecydowanym faworytem tego meczu. Już na samym początku Tamara Rakić wykonała trzy skuteczne ataki. Pilanki do pierwszego seta wyszły rozkojarzone i w szykach obronnych zespołu panował chaos. Dokładnie tak samo jak w poprzednich meczach sezonu. Na pierwszej przerwie technicznej drużyna gości prowadziła 8:4. Po przerwie do głosu doszły pilanki. Swój rytm złapała Natalia Krawulska, która kończyła wszystkie swoje ataki i na drugiej przerwie technicznej na prowadzeniu już była PGNiG Nafta Piła. Bardzo dobrze na środku grała Faimie Rose Kingsley. Set do końca toczył się punkt za punkt i zakończył się nietypowym jak na siatkarskie warunki wynikiem- 39:37 dla Siódemki SK bank Legionovia.

Od początku drugiej partii warunki dyktowały podopieczne Wiesława Popika, które zauważyły, że są w stanie pokonać zespół z Legionowa. Odkąd na boisku pojawiła się Joanna Kuligowska, ustabilizowało się przyjęcie zespołu. W ataku niepodzielnie rządziła Agata Babicz i to ona przypieczętowała zwycięstwo zespołu z Grodu Staszica w drugim secie.

Trzeci set, podobnie jak drugi, był pod dyktando gospodyń. W pewnym momencie na tablicy wyników było już 12:5. Bezbłędna na lewym ataku była Babicz. Przy wyniku 15:10 dosyć niespodziewanie o czas poprosił trener Popik. Chciał on uspokoić sytuację i na parkiet posłał Irinę Archangielskają, która zastąpiła grającą słabiej w tym fragmencie spotkania Emilię Kajzer. Na nic się zdała roszada trenera pilskiego zespołu, bowiem Siódemka odrobiła straty za sprawą Rakić i Marty Łukaszewskiej. W końcówce niezawodna jednak była po raz kolejny Agata Babicz i to głównie dzięki jej atakom pilanki wygrały trzeciego seta i w całym meczu wyszły na prowadzenie.

W czwartym secie obie drużyny grały bardzo nerwowo i popełniały wiele błędów. Od pierwszej piłki zespoły grały punkt za punkt. Przy stanie 13:11 Popik poprosił o czas, bo widział, że jego zespołowi nie idzie gra tak jakby sobie wyobrażał. Perfekcyjnie działał blok Katarzyny Jóźwickiej, która wyprowadziła swój zespół na jednopunktowe prowadzenie 16:17. Wtedy to trener zespołu z Piły poprosił o swój drugi czas. Na nic się to jednak nie zdało, ponieważ jego podopieczne zdobyły od tamtej pory jeden punkt, a zespół Macieja Kosmola osiem "oczek" dzięki którym wygrał seta i doprowadził do tie-breaka.

Nafta rozpoczęła tie-breaka od szybkiego prowadzenia 3:0. Zespół Siódemki, jednak nie składał jeszcze broni i do głosu doszła Berenika Tomsia, dzięki której to goście schodzili na pierwszą przerwę techniczną z trzypunktową przewagą. Przerwa odmieniła grę pilanek, które już do końca nie popełniały błędów i odniosły pierwsze ligowe zwycięstwo w tym sezonie.

PGNiG Nafta Piła - Siódemka SK bank Legionovia 3:2 (37:39, 25:18, 25:20, 17:25, 15:11)

Nafta: Kajzer, Kudakova, Paszek, Krawulska, Kingsley, Ward, Kuehn-Jarek (libero) oraz Kuligowska, Wawrzyniak, Babicz, Archangielskaja.
Siódemka: Raonic, Rakić, Rybaczewska, Tomsia, Barfield, Józwicka, Saad (libero) oraz Szymańska, Wójcik, Bąk, Łukaszewska.

MVP
: Faimie Rose Kingsley.

Widzów: 1200

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas.
Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

 
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×