Chemik Police nie uległ mistrzyniom Polski z Sopotu w premierowej potyczce na parkietach ekstraklasy, ale recepty na niego nie znalazły również zespoły z Piły, Dąbrowy Górniczej i Łodzi. Co więcej, podopieczne Mariusza Wiktorowicza w czterech meczach nie przegrały nawet seta!
Te wyniki jednak nie dziwią, skoro szkoleniowiec zespołu z Polic ma do dyspozycji siatkarską konstelację. Najlepsze polskie siatkarki ubiegłych lat wspomagane przez trzy zawodniczki z zagranicy plus młody i perspektywiczny narybek volleya. Jak na razie takie połączenie zdaje egzamin.
Dla trzech Chemiczek wyprawa do Muszyny będzie wspomnieniem ubiegłych lat. Przed sezonem góry na Police zamieniły Anna Werblińska, Katarzyna Gajgał-Anioł oraz Agnieszka Bednarek-Kasza. Przyjmująca beniaminka Orlen Ligi przed meczem wyraźnie zaznaczyła, że sentymentów nie będzie. - Pewnie, że miło wraca się do miejsc, w których spędziło się tak wiele czasu. Fajnie jest spotkać się ze starymi znajomymi. Ale na tym koniec sentymentów.
Faworytem poniedziałkowego starcia będą przyjezdne. Polski Cukier Muszynianka Fakro Bank BPS Muszyna to drużyna, która przeszła personalne tsunami. Aż 10 zawodniczek opuściło malownicze górskie miasteczko, by swoich sił próbować w klubach polskich i zagranicznych. Bogdanowi Serwińskiemu pozostało skompletowanie składu z młodzieży wspieranej doświadczonymi koleżankami.
Póki co Mineralne plasują się w środku tabeli. Ich dotychczasowy dorobek ani nie powala, ani nie zachwyca. Zwycięstwo bez straty seta z Pałacem Bydgoszcz, wygrane po tie-breakach z Legionovią i MKS Dąbrowa Górnicza oraz porażka z mistrzyniami Polski składają się na 7 punktów, jakimi obecnie dysponują siatkarki z Muszyny. Czy po spotkaniu z Chemikiem Police poprawią swój stan posiadania?
