Partia otwierająca czwartkowy mecz trwała ponad pół godziny. Paris Volley popełniał sporo błędów, ale nadrabiał to wysoką skutecznością w ataku. Emocjonującą końcówkę graną na przewagi ostateczni wygrali miejscowi.
Podopieczni Doriana Rougeyrona z pewnością oglądali ubiegłotygodniowy pojedynek Czarnogórców z mistrzem Polski i za wszelką cenę chcieli wygrać bez straty seta. W drugiej części meczu miejscowi dominowali na boisku. Dzięki dobrej grze Guillermo Hernana Marko Ivović (16 punktów) i Mory Sidibe (15 punktów) bez problemów kończyli swoje ataki. Goście mieli spore problemy z wykańczaniem akcji i paryżanie wysoko wygrali tę partię.
W następnym secie siatkarze Sinisy Reljicia próbowali nawiązać walkę z gospodarzami, ale ci bardzo szybko wypracowali sobie wyraźną przewagę. Dzięki niezwykle skutecznej grze Paris Volley spokojnie dowiózł prowadzenie do końca partii. Wicemistrz Francji zapisał sobie tym samym trzy punkty do tabeli grupy C i ma oczko straty do rzeszowian.
Paris Volley - Budvanska Riviera Budva 3:0 (27:25, 25:16, 25:19)
Paris Volley: Kreek, Hernan, Trommel, Van Der Veen, Sidibe, Ivović, Steuerwald (libero) oraz Brizard, Tuitoga,
Budvanska Riviera Budva: Falaschi, Cacić, Marković, Minić, Bojić, Suljagić, Popović (libero) oraz Rasović, Vujović, Bojić
W pierwszym meczu grupy C Asseco Resovia Rzeszów pokonała Jihostroj Czeskie Budziejowice (3:1).
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!