Paweł Woicki: Nikt mi miejsca w składzie nie da za darmo

W nadchodzącym sezonie o pozycję rozgrywającego numer jeden w Asseco Resovii Paweł Woicki rywalizował będzie z Serbem Ivanem Ilicem. Reprezentant Polski nie będzie miał łatwego zadania, gdyż w przedsezonowych spotkaniach trener Travica częściej stawiał na Ilica. Jak jednak zapewnia, zamierza wywalczyć sobie miejsce w szóstce.

Ag Sta
Ag Sta

- Ja swoją postawą muszę sobie wywalczyć miejsce na parkiecie. Na pewno nikt mi tego nie da za darmo - podkreśla Paweł Woicki, który o pozycję rozgrywającego numer jeden w Resovii rywalizował będzie z Serbem Ivanem Ilicem, na którego trener Ljubomir Travica częściej stawiał w przedsezonowych sparingach.

Woicki zdaje sobie sprawę, że forma jego drużyny z początku może być niestabilna. - Jestem przekonany, że na początku sezonu czekają nas wzloty i upadki, ale liczę, że uda nam się jakoś przez nie przejść - podkreśla. Siatkarz, który w tym roku z powodu występów w reprezentacji nie mógł liczyć na dłuższe wakacje jest zdania, przeskok z kadry do klubu jest sytuacją korzystną. Dzięki temu zawodnicy są w ciągłym treningu, co ułatwi zgrywanie się z nowymi kolegami. - - podkreśla Woicki.

Zdaniem siatkarza, można doszukać się w Ljubomirze Travicy podobieństw do Raula Lozano. Obaj szkoleniowcy prezentują włoską myśl szkoleniową, gdzie duży nacisk kładzie się na taktykę, co jest pewnego rodzaju kontynuacją treningów w kadrze, a w porównaniu z byłym klubem Woickiego, Częstochową, zupełnie odmiennym podejściem do treningów. - Zawsze warto iść tam, gdzie można nauczyć się czegoś nowego. To rozwija każdego gracza. Ja osobiście bardzo cieszę się z tego wyboru - mówi zawodnik podkreślając jednak, że każdy z trenerów różni się znacząco w podejściu do poszczególnych aspektów.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×