Pojedynki ZAKSY ze Skrą Bełchatów od zawsze należą do bardzo zaciętych. Nie inaczej powinno być i tym razem. W najbliższą sobotę podopieczni Sebastiana Świderskiego podejmować będą bełchatowską drużynę. Spotkanie zapowiada się tym ciekawiej, że ostatni czas dla kędzierzynian nie jest najbardziej szczęśliwy, a ekipa Miguela Falaski radzi sobie o niebo lepiej. Zespół z Bełchatowa w V kolejce rozgrywek ligowych pokonał Resovię Rzeszów.
ZAKSA z czterech ostatnio rozgrywanych meczów przegrała dwa, a kolejne dwa zwyciężyła dopiero w tie-breaku. Jest to sporym rozczarowaniem patrząc na rywali, z jakimi przyszło jej toczyć boje. O ile porażki z Knack Roeselare czy Jastrzębskim Węglem mogły się zdarzyć, o tyle strata punktów z VfB Friedrichshafen czy słabo prezentującą się drużyną Transfera Bydgoszcz miejsca mieć nie powinna.
Niezbyt dobra dyspozycja zespołu Sebastiana Świderskiego martwi tym bardziej, że wynika z kiepskiej gry jego kluczowych zawodników. Michał Ruciak, Dick Kooy, Paweł Zagumny czy Piotr Gacek są siatkarzami, których znają wszyscy fani volleya. Zwykle też zapewniali oni pewien, z reguły wysoki, poziom gry. Niestety dla ZAKSY, ostatnimi czasy reprezentują się raczej średnio, bardzo dobre występy przeplatają słabymi, co uniemożliwia ustabilizowanie gry drużyny. Na kłopoty został ściągnięty Dustin Schneider, który ma zmobilizować rozgrywającego kędzierzynian do lepszej gry. Czy zakontraktowanie nowego siatkarza pomoże? Być może dowiemy się tego już w sobotę.
Zgoła inne nastroje panują w drużynie Skry Bełchatów. Podopieczni Miguela Falaski w tym sezonie mają na swoim koncie zaledwie jedną wpadkę, porażkę z Czarnymi Radom. Pozostałe pojedynki toczyły się po myśli bełchatowian, a zwycięstwo nad Mistrzem Polski zdaje się być dla nich niespodziewanym bonusem.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Jeśli chodzi o formę zawodników, argentyński szkoleniowiec nie ma się o co martwić. Od początku sezonu świetnie prezentuje się Mariusz Wlazły, który powrócił do formy, jaką prezentował w najlepszym dla siebie czasie. Na pozostałych pozycjach panuje równie wielki urodzaj. Na środku siatki bardzo dobrze grają Daniel Pliński i Andrzej Wrona, którzy na pewno będą ważnym ogniwem w pojedynku z ZAKSĄ. W ostatnim ligowym boju świetnie zaprezentował się Wojciech Włodarczyk, młody przyjmujący, który może okazać się czarnym koniem drużyny.
Faworytem sobotniej rywalizacji bez wątpienia jest Skra Bełchatów, która prezentuje równą i pewną formę. Dla widowiska warto by było, aby ZAKSA zaskoczyła dobrą grą. Czy niespodzianka jest możliwa? Czy bełchatowianie zagrają swoje i potwierdzą bycie jednym z faworytów rozgrywek ligowych? Tego dowiemy się już w sobotę.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - PGE Skra Bełchatów / 16.11 (sobota) godzina 14.45