Zdaniem siatkarza z Hajnówki widać jednak, że cały zespół jest w wysokiej formie. Każdy zawodnik rzetelnie przykłada się do tego, co robi, umiejętnie realizując założenia taktyczne. Wszyscy tworzą zgrany i dobrze rozumiejący się kolektyw i... hajnowianie wygrywają spotkania.
Avię Świdnik hajnowski zespół z reguły pokonywał na własnym parkiecie. W sobotę także zawodnicy Pronaru chcą wyjść na boisko i zrobić swoje. Konard Woroniecki ma nawet nadzieję, że rywale zaczną hajnowian bardziej szanować, a nawet trochę bać. Cokolwiek zrobią, siatkarz wierzy, że to im nie pomoże w osiągnięciu sukcesu.
Na razie w I lidze wszyscy prezentują inną formę, niż podczas przygotowań – dlatego trudno określić, na co stać poszczególne drużyny. Już pierwsze kolejki pokazały, że zespoły „z nazwiskami” wcale nie muszą wygrywać. Avia ma niezły skład i na pewno szanse na wysokie miejsce. Konrad Woroniecki liczy jednak, iż to Pronar znajdzie się w czwórce.
W Gorzowie Wielkopolskim Pronar Parkiet pewnie pokonał miejscowy GTPS, choć wcale nie zagrał wielkiego meczu. Zdaniem Konrada Woronieckiego gdyby hajnowianie pokazali wszystko, co potrafią, skończyłoby się szybkim 3:0, bo przeciwnik spisywał się - jak na niego - tragicznie.
Z Avią będzie znacznie trudniej, bo w Świdniku zespół budowany jest od lat i zawodnicy są ze sobą zgrani. To trochę nieobliczalna drużyna - taka, z którą można łatwo wygrać, albo stoczyć ciężką walkę. Siatkarze z Hajnówki liczą na świetną atmosferę w hali i gorący doping kibiców.