Piotr Dobrowolski: Niedzielna wygrana z Czarnymi przyszła łatwo?
Bartosz Sufa: Szczerze mówiąc to nie było łatwe zwycięstwo, mimo iż tak może wskazywać wynik. Spodziewaliśmy się w Radomiu trudnego meczu i taki rzeczywiście on był. W miarę kontrolowaliśmy grę, mieliśmy pewne problemy w końcówce drugiego seta, gdy Czarni zmniejszyli stratę i doprowadzili do remisu, co po dziesięciominutowej przerwie przełożyło się na trzeci, ale udało się zachować koncentrację. Bardzo nas cieszy to zwycięstwo.
Co było przyczyną waszego rozprężenia w końcówce drugiej partii?
- Przede wszystkim spadek koncentracji. Byliśmy myślami już na tej dziesięciominutowej przerwie, myśleliśmy o trzecim secie i o tym, aby to spotkanie jak najszybciej zakończyć, ale tak się nie da, trzeba grać piłka za piłkę i skupiać się na każdej następnej akcji.
Jak się grało w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, bardzo różniącej się od waszego obiektu?
- Obawialiśmy się tego pojedynku, bo Czarni byli po fajnej serii wygranych spotkań, szczególnie, że w tej hali zawodnikom przyjezdnej drużyny nie gra się dobrze. Najmocniejsze zespoły tutaj przyjeżdżają i mają problemy, co potwierdziła porażka Skry. Jesteśmy zadowoleni z tego, że udało nam się to opanować i od pierwszej piłki zagraliśmy tak, jak sobie zakładaliśmy przed przyjazdem tutaj.
Przed wami spotkania z samą czołówką tabeli. Triumf w Radomiu wzmocni pewność siebie?
- Czekają nas teraz trzy bardzo ciężkie mecze. To, co jest za nami, to już historia. Wygraliśmy to, co mogliśmy wygrać, a teraz patrzymy w przyszłość, mamy u siebie Resovię w sobotę i będziemy się do tego przygotowywać, aby coś z nimi powalczyć.
Gracie już tak, jak byście sobie tego życzyli, czy jeszcze potrzeba czasu na "dotarcie się"?
- Oczywiście, że cały czas się "docieramy", bo nie da się stworzyć drużyny nagle. Po dwóch miesiącach okresu przygotowawczego weszliśmy w tryb meczowy. Ze spotkania na spotkanie i z treningu na trening powinno być coraz lepiej. Czas działa na naszą korzyść.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Zaskoczyły cię jakoś szczególnie wyniki rozegranych do tej pory kolejek?
- Niespodzianką może być drużyna z Olsztyna, która pokonała medalistów poprzedniego sezonu. Liga jest długa, meczów jest więcej przez to, że mamy 12 zespołów, do rozegrania są 22 kolejki. My też po cichu liczymy na to, że sprawimy jakieś niespodzianki.
Co jest waszym celem w tym sezonie?
- Przede wszystkim chcemy znaleźć się w "ósemce". Play-offy to nasz cel, a co będzie potem, to czas pokaże.