Jego irytacji trudno się dziwić, bo porażka z SMS, to dla zespołu z takimi aspiracjami jak Pro Kon Stal Piast prawdziwy dramat. - Tak naprawdę, to w tym spotkaniu powinniśmy przegrać 0:3, a nie 1:3. W trzecim secie było już 20:14 dla rywalek, ale Paulina Chojnacka poszła wtedy na zagrywkę i została tam do końca seta. Zrobiła kilka asów, a Marta Szymańska i Paulina Rolińska "dołożyły" swoje w bloku i zdobyliśmy 11 punktów z rzędu - opisuje szkoleniowiec, Marek Mierzwiński.
Niestety, to był jedyny zryw szczecinianek. - W pierwszej partii żadna z zawodniczek nie mogła trafić w boisko. W sumie popełniliśmy w tym secie 15 niewymuszonych błędów. Środkiem zagraliśmy raz, bo nie było przyjęcia zagrywki. Na środku siatki rządziła zresztą 18-letnia Lisiecka. Jeśli do tego dodam, że jedną z najskuteczniejszych zawodniczek tego meczu była o rok od niej młodsza Justyna Pawlak, kadetka… Piasta Szczecin, która uczy się w SMS, to mamy pełny obraz tego spotkania - nie kryje złości Mierzwiński.
SMS Sosnowiec - Pro Kon Stal Piast 3:1 (25:22, 25:22, 20:25, 25:21)
SMS Sosnowiec: Pelc, Bryda, Lisiecka, Polak, Trojan, Wołosz, Bulbak (libero) oraz Pawlak.
Pro Kon Stal Piast Szczecin: Archangielskaja, Szydełko, Rzenno, Róg, Sikora, Konkolewska, Siwka (libero) oraz Chojnacka, Szymańska, Rolińska, Sachmacińska.