Podopieczni Sebastiana Świderskiego przystąpią do starcia z Effectorem nieco podrażnieni środową porażką 0:3 przeciwko Asseco Resovii Rzeszów. Mecz ten został rozegrany awansem z 11. kolejki. - Ten termin zupełnie nam nie pasował. Przygotowywaliśmy się bardziej pod Knacka Roeselare niż pod Resovię - tłumaczył trener ZAKSY po przegranej z aktualnym mistrzem Polski.
Po piątkowej wygranej Indykpolu AZS-u Olsztyn nad BBTS-em Bielsko-Biała, siatkarze z Kędzierzyna-Koźla spadli na 4. miejsce w ligowej tabeli. W ośmiu dotychczas rozegranych pojedynkach, wicemistrzowie kraju uzbierali 16 punktów. Pomimo podporządkowywania większości sił na przyszłotygodniowy bój z Knackiem Roeselare, pozostają oni zdecydowanym faworytem rywalizacji z ekipą Dariusza Daszkiewicza.
Do ostatniej chwili nie będzie wiadomo, czy na pozycji libero, w pełnym wymiarze czasowym, wystąpi w sobotę Piotr Gacek. - Piotr ma problem z mięśniem czworogłowym uda. To kontuzja, której nabawił się tuż przed meczem z Politechniką. Nie jest do końca wyleczony. Zadecyduje dyspozycja dnia i jego samopoczucie - wyjaśnia Świderski.
Od początku sezonu, nie w pełni sił jest również podstawowa "armata" kędzierzynian Grzegorz Bociek. Atakujący zmaga się z urazem kręgosłupa. Cały czas przyjmuje zabiegi, aby problem był jak najmniej uciążliwy. Lekka niedyspozycja nie przeszkadza mu jednak w pokazywaniu swojego niemałego potencjału. W potyczkach na szczycie przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi, PGE Skrze Bełchatów oraz Asseco Resovii Rzeszów był najmocniejszym ogniwem swojej drużyny. Zdobył w nich łącznie 60 punktów, przy średniej skuteczności w ataku wynoszącej aż 57-procent. Co więcej, popełnił przy tym niewiele błędów.
Armia "młodych wilków" z Kielc przyjeżdża na opolską ziemię w pełnym składzie i głodna powtórzenia wyniku z sezonu 2012/2013. Wtedy kielczanie odnieśli tutaj zwycięstwo 3:2. Aktualnie znajdują się na 8. pozycji (9 pkt). - Zespół Sebastiana Świderskiego wydaje się być mocniejszy w stosunku do poprzedniego sezonu. ZAKSA posiada dwie wyrównane szóstki. Nie pozostaje nam nic innego, jak podjąć z nimi walkę. Z takim właśnie nastawieniem wyjdziemy na parkiet - opowiada Daszkiewicz.
Opiekun kielczan z całą pewnością liczy na dobrą postawę Piotra Lipińskiego, pełniącego w jego młodzieżowej orkiestrze funkcję doświadczonego dyrygenta. Do roli podstawowych muzyków szykowani są reprezentanci Argentyny Cristian Poglajen oraz Bruno Romanutti, lecz ich gra nie jest jeszcze zbyt płynna. Między innymi dlatego najlepiej punktującym Effectora jest Sławomir Jungiewicz, który niedawno postanowił wznowić karierę siatkarską, rezygnując z posady pracownika budowlanego. W szóstce powinien jednak wyjść Romanutti, sygnalizujący w ostatnim czasie lekką zwyżkę formy. - Szanujemy naszego najbliższego przeciwnika, ale jedziemy tam żeby walczyć i zdobyć kolejne cenne punkty - zapowiada odważnie kielecki libero Bartosz Sufa.
Nie można wykluczyć, że w sobotę Świderski da chwilę wytchnienia Gackowi, Boćkowi bądź paru innym zawodnikom. Szkoleniowiec zespołu z Opolszczyzny już raz zdecydował się na taki manewr, w meczu 2. kolejki w Olsztynie (19 października - przyp. red.). Jego zawodnicy byli wówczas w identycznej sytuacji jak obecnie, czyli przed meczem w europejskich pucharach. 23 października nie dali żadnych szans Galatasaray Stambuł, pokonując turecką ekipę w trzech setach. Podobny wynik w meczu z Knackiem wezmą w Kędzierzynie-Koźlu w ciemno.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Effector Kielce/ 30.11, godz. 17:00
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!