Hit nie zawiódł, pierwsza strata punktów Chemika! - relacja z meczu Impel Wrocław - Chemik Police

W meczu 9. kolejki Orlen Ligi, Chemik Police pokonał po bardzo ciekawym meczu Impel Wrocław, lecz po raz pierwszy w sezonie stracił punkt.

Tomasz Rosiński
Tomasz Rosiński

Starcie wrocławianek z policzankami nie bez kozery było zapowiadane jako hit fazy zasadniczej Orlen Ligi, gdyż Chemik był po ośmiu rundach spotkań niepokonanym liderem rozgrywek, zaś Impel plasował się tuż za nim z tylko jedną porażką. Kibice we Wrocławiu nie zawiedli i w komplecie wypełnili Halę Orbita.

Na początku niedzielnego pojedynku obydwie drużyny badały swoje możliwości (10:10). Z czasem do głosu zaczęły chodzić przyjezdne, które dzięki trudnym zagrywkom Anny Werblińskiej wyszły na prowadzenie 14:10. Gospodynie niesione dopingiem miejscowych fanów nie zamierzały składać broni, a brylować na boisku zaczęła Maren Brinker (17:17). Kiedy Chemik prowadził tylko 21:20, coś zacięło się w ekipie prowadzonej przez Tore Aleksandersena, przez co wrocławianki poległy w inauguracyjnym secie (20:25). Wydarzenia z końcówki poprzedniej partii nie podłamały reprezentantek Impela, które od startu drugiej odsłony chciały narzucić swój styl gry (10:7). Bardzo dobrze w polu serwisowym poczynała sobie Katarzyna Konieczna, a problemy w przyjęciu miały siatkarki z Polic (14:8). Naszpikowany gwiazdami Chemik był w stanie dogonić swojego przeciwnika z Dolnego Śląska (22:22), ale ostatnie słowo należało do Impela Wrocław, który zwyciężył po ataku w taśmę Małgorzaty Glinki-Mogentale (25:23).

Wrocławskie zawodniczki, podbudowane wygraną w 2. części meczu, walczyły o każdą piłkę, a skutecznie atakowała Konieczna (12:8). Wrocławianki często zagrywały w Glinkę-Mogetale, która nie przyjmowała zbyt pewnie (16:13). Wszystko wyrównało się po drugiej przerwie technicznej, kiedy Maja Ognjenović często wykorzystywała w ataku Anę Bjelicę (18:18). Końcówka była bardzo emocjonująca, ze sporą ilością spektakularnych bloków oraz dobrych zagrywek (23:23). W decydujących momentach dobre wybory podjęła 19-letnia rozgrywająca Impela Magdalena Gryka i tym samym pierwsza strata punktów w sezonie przez policzanki stała się faktem (27:25)!

W IV secie siatkarki z Wrocławia dotrzymywały kroku Chemikowi tylko do stanu 7:7. Potem wszystko zaczęło zmierzać w kierunku tie-breaka, gdyż miejscowe zaczęły słabo radzić sobie w przyjęciu, a to przekładało się na nieskuteczność w ataku (9:14). Liderką ekipy z Polic w ofensywie była Werblińska (13:19), a zwycięzcę pojedynku miała wyłonić piąta partia (21:25).
Anna Werblińska poprowadziła Chemika Police do wygranej z Impelem Wrocław Anna Werblińska poprowadziła Chemika Police do wygranej z Impelem Wrocław
W decydującej odsłonie sprawy w swoje ręce wzięły Małgorzata Glinka-Mogentale oraz Anna Werblińska (2:5). Wprawdzie wrocławianki podjęły rękawicę, a nieźle grała Joanna Kaczor (10:10), lecz ostatnie słowo należało do Chemika Police (12:15), który wygrał po raz dziewiąty w sezonie!

Impel Wrocław - Chemik Police 2:3 (20:25, 25:23, 27:25, 21:25, 12:15)

Impel Wrocław: Kąkolewska, Konieczna, Mroczkowska, Wilson, Gryka, Brinker, Pyziołek (libero) oraz Sieczka, Dozier, Kaczor, Medyńska (libero).

Chemik Police: Glinka-Mogentale, Werblińska, Gajgał-Anioł, Bjelica, Mróz, Ognjenović, Sawicka (libero) oraz Raczyńska, Grejman, Kowalińska, Muhlsteinova.

MVP: Anna Werblińska (Chemik Police)

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? [urlz=https://twitter.com/SiatkowkaSF]Na Twitterze też jesteśmy!

 [/urlz]
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×