Liga Mistrzyń, gr. F: Lanie po kazańsku

Dynamo Kazań nie miało litości dla Stiinty Bacau w ostatnim spotkaniu 4. kolejki grupy F Ligi Mistrzyń i pewnie umocniło się na pozycji lidera.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk

Mało kto spodziewał się, że mistrzynie Rumunii postawią się mistrzyniom Rosji na własnym terenie, ale i tak rozmiary porażki klubu rozgrywającej Kim Staelens mogą zaskakiwać. Faworytki grupy F LM i całych rozgrywek nie zwolniły tempa ani na chwilę i śmiało skorzystały z wyraźnej przewagi fizycznej nad rywalkami. Każdy set spotkania wyglądał podobnie: w pierwszych akcjach gospodynie stać było na kilka dobrych kombinacji, ale koniec końców na parkiecie rządziło wyłącznie Dynamo. Mecz zakończył się po 65 minutach, czyli w przysłowiową godzinę z prysznicem.

Po stronie drużyny zwycięskiej wyróżniła się Jordan Larson-Burbach, która, co ciekawe, zdobyła więcej punktów niż podstawowa bombardierka kazańskiej ekipy Jekaterina Gamowa (Amerykanka miała na koncie 17 punktów, Rosjanka 12). Natomiast w zespole z Rumunii godnie pokazała się Emilce Sosa, autorka 10 "oczek", w tym 4 bloków.

Stiinta Bacau - Dynamo Kazań 0:3 (15:25, 17:25, 10:25)

Stiinta: Rogojinaru, Herlea, Potokar, Sobo, Staelens, Sosa, Gaido (libero) oraz Bacsis, Baltatu, Miclea, Vujovic

Dynamo: Borodakowa, Larson-Burbach, Gamowa, Starcewa, Del Core, Moroz, Uljanowa (libero) oraz Małkowa, Woronkowa

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×