Jakiś czas temu odbyła się krótka, ale jakże ważna konferencja prasowa, na której członek zarządu Stowarzyszenia Czarni, Andrzej Grzyb, poinformował o odstąpieniu akcji spółki WKS Czarni Radom, należących jeszcze w całości do Radomskiego Centrum Siatkarskiego, właśnie temu stowarzyszeniu. Taką decyzję podjęło Nadzwyczajne Zgromadzenie RCS-u. - Jest to kolejny krok nie tylko w stronę konsolidacji środowiska, ale otwiera nowe perspektywy i możliwości w długofalowej strategii - uważa Grzyb.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
- Wszyscy razem tworzymy teraz jedno środowisko, które ma na celu tworzenie wszystkich struktur radomskiej siatkówki. Można więc powiedzieć, że nie ma już "starego" czy "nowego" klubu - podkreśla.
Stowarzyszenie, skupiające biznesmenów oraz przedsiębiorstwa z regionu radomskiego wspierające klub, liczy obecnie już ponad sto firm. - Oznacza to, że nasze przedsięwzięcia społecznościowe, które czyniliśmy do tej pory, mają wymierne skutki i po trzech latach istnienia oraz działania mamy setną firmę wspierającą Czarnych - zaznacza Grzyb. - Cieszę się, że zarządzana w profesjonalny i przejrzysty sposób grupa biznesowa sprawdza się - dodaje.
Podczas spotkania ósmej kolejki PlusLigi, przeciwko AZS-owi Częstochowa, które zostało rozegrane w poprzedni poniedziałek, publiczność w dwojaki sposób - poprzez skandowanie oraz wywieszenie napisu "nowa hala dla Radomia" - zwróciła uwagę na ogromną potrzebę zbudowania nowego obiektu. - Przy takim zapotrzebowaniu i takiej ilości publiczności, jaką widzimy w kolejkach po bilety, nowy obiekt jest niezmiernie potrzebny. Dobrze, że kibice zamanifestowali swoje niezadowolenie z faktu, że tak mała ich liczba może siatkówkę w Radomiu oglądać - uważa Grzyb. - Obecnie to najważniejsze zadanie, przed jakim stoi nasze środowisko - nie ma wątpliwości.
Przypomnijmy, że w najwyższych klasach rozgrywkowych występują zarówno siatkarze Cerrad Czarnych, jak i koszykarze Rosy, a hala Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, w której występują, jest uważana za najgorszą przez władze siatkarskiej ekstraklasy i Tauron Basket Ligi.