Łączenie ligowej rywalizacji z europejskimi pucharami, wiąże się ze sporym natężeniem gier. Kapitan wrocławskiej drużyny, Makare Wilson nie widzi w tym jednak problemu. - Ja bardzo się z tego cieszę! Osobiście uważam, że im więcej meczów tym lepiej. Mamy szeroki skład. Kiedy dużo gramy, to każda zawodniczka ma szansę się pokazać i zdobywać doświadczenie.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko!Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Swój maraton podopieczne Tore Aleksandersena rozpoczęły w Pile. Porażka 2:3 była dla sympatyków wrocławskiej drużyny niemiłym zaskoczeniem. - Ciężko powiedzieć, co stało się w tym meczu. To po prostu nie był nasz dzień. Bardzo źle zagrałyśmy w ataku, nie mogłyśmy skończyć wielu akcji. Pozostaje wyciągnąć wnioski z naszych błędów, żeby się więcej nie powtórzyły. Oczywiście wciąż czujemy się rozczarowane, więc zrobimy wszystko, by uniknąć takich spotkań w przyszłości.
Później było już znacznie lepiej. Impelki wygrały 3:0 w Bydgoszczy, a w środę udanie zainaugurowały Puchar Challange. W hali Orbita zdeklasowały VC Oudegem. - Nie spodziewałyśmy się aż tak łatwego spotkania, ale oczywiście cieszymy się z jego przebiegu. Bardzo dobrze, że wszystkie miałyśmy szansę spędzić trochę czasu na parkiecie. Każda z dziewczyn potrzebuje tego grania. Rewanż będzie już trudniejszy, bo rywalki we własnej hali na pewno pokażą się z lepszej strony.
Wyjazdowe spotkanie z belgijską ekipą czeka wrocławianki w czwartek, 19 grudnia. Wcześniej, w poniedziałek o 20.30, podejmą Beef Master Budowlanych Łódź, w ramach 11. kolejki Orlen Ligi. - Jak zwykle spodziewamy się zaciętego spotkania. Kiedy na początku sezonu mierzyłyśmy się z Budowlanymi w ich składzie było kilka nowych zawodniczek, które występowały ze sobą od niedawna i przez to miały problemy ze zgraniem. Tym razem będzie już trudniej, dlatego my musimy zagrać swoją najlepszą siatkówkę - zapowiada środkowa Impela.
