Zwycięski horror BBTS-u - relacja z meczu BBTS Bielsko-Biała - Cerrad Czarni Radom

Siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała prowadzili 2:0, ale pozwolili radomianom wrócić do gry. Podopieczni Janusza Bułkowskiego ostatecznie zwyciężyli dopiero po tie-breaku, choć przegrywali w nim 0:6 i 3:8.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski

Sobotnie spotkanie dwóch beniaminków miało bardzo nierówny przebieg. W porównaniu z poprzednimi meczami miejsce Dirka Westphala w wyjściowej "szóstce" Czarnych zajął doskonale znany w Bielsku-Białej Kamil Gutkowski. Jednak to gospodarze lepiej rozpoczęli zawody. Przyjezdni popełniali dużo błędów, zwłaszcza w polu zagrywki. Decydująca dla losów premierowej odsłony okazała się zabójcza seria BBTS-u przy stanie 15:11, gdy zdobył 8 punktów z rzędu. Robert Prygiel starał się ratować sytuację zmianami, ale wejście Bartłomieja Bołądzia i Michała Kędzierskiego nie mogło odwrócić losów tej części.

W drugiej partii podopieczni Janusza Bułkowskiego kontynuowali dobrą passę. Z kolei radomianie wciąż mieli problemy z przyjęciem. Co prawda przy stanie 21:13 trzy kolejne "oczka" padły łupem ekipy z Mazowsza, lecz wszelkie wątpliwości rozwiał Tomasz Kalembka. Zwycięstwo asem serwisowym przypieczętował Jose Luis Gonzalez.

Wydawało się, że nic nie będzie w stanie przeszkodzić BBTS-owi w trzypunktowym triumfie. Dziesięciominutowa przerwa wybiła jednak bielszczan z rytmu. Długą wymianę przy stanie 7:7 zakończył Jozef Piovarci. Po powrocie na parkiet miejscowi nie mogli przebić się przez szczelny blok rywali. Wydarzenia na parkiecie w pełni kontrolowali goście, w szeregach których brylował wspomniany wyżej słowacki środkowy.

Czarni "poczuli krew", wygrywając w czwartym secie. Gospodarze popełniali sporo błędów, co przeciwnicy skrzętnie wykorzystywali. Dzięki temu nie tylko doprowadzili do remisu 2:2, ale i dobrze otworzyli tie-break. Gospodarzy od siatki odrzucił Bartłomiej Neroj, a gdy Piovarci i Jakub Wachnik popisali się skutecznym blokiem, na tablicy wyników pojawił się rezultat 0:6.

Goście wygrywali już 8:3, lecz w tamtym momencie coś się w ich poczynaniach "zacięło". Kompletnie stanęli w miejscu, wywalczając w dziesięciu następnych akcjach zaledwie... punkt! Podopieczni Bułkowskiego tej szansy nie wypuścili już z rąk. MVP spotkania został wybrany Jose Luis Gonzalez, autor 20 punktów.

BBTS Bielsko-Biała - Cerrad Czarni Radom 3:2 (25:16, 25:20, 15:25, 20:25, 15:13)

BBTS: Fijałek, Gonazlez, Bućko, Błoński, Kalembka, Buniak, Swaczyna (libero) oraz Kwasowski, Vlk, Kokociński, Akimenka, Stojković

Czarni: Neroj, Kooistra, Wachnik, Gutkowski, Kamiński, Piovarci, Kowalski (libero) oraz Bołądź, Westphal, Kowalski, Kędzierski

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×