Zawodniczki Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza jeszcze przez jakiś czas będą żyły wspomnieniami z sobotniego spotkania z Atomem Trefl Sopot, które zakończyło się na ich korzyść w niespodziewanych okolicznościach. Sopocianki mogły spokojnie zakończyć spotkanie zwycięstwem, prowadząc w piątym secie 14:10, ale Zagłębianki zdobyły sześć punktów z rzędu i odniosły upragnione zwycięstwo. Jednak już po chwilach chwały przyszła szara rzeczywistość, czyli bardzo krótki odpoczynek i wylot do rumuńskiego Bacau, gdzie dąbrowski zespół rozegra swój ostatni mecz w tegorocznej Lidze Mistrzyń.
Porażki podopiecznych Nicoli Negro z Volero Zurych i ostatnia wygrana szwajcarskiej ekipy nad Stiintą Bacau sprawiły, że wicemistrzynie Polski po raz drugi z rzędu nie dostały się do dalszej fazy rozgrywek LM. Nie powinno to dziwić w kontekście słabszej postawy całego MKS-u od początku obecnego sezonu, jednak nie oznacza to, że drużyna z Dębowego Miasta definitywnie żegna się z europejskimi pucharami, a starcie z mistrzyniami Rumunii jest tylko tzw. meczem o honor. Oba zespoły powalczą o szansę na znalezienie się w Challenge Round Pucharu CEV, do której trafią cztery zespoły LM z trzecich miejsc z największym dorobkiem punktowym (najlepszy z nich zaś awansuje do fazy play-off LM, "zastępując" organizatora Final Four turnieju). Jeżeli Tauron MKS zdobędzie trzy punkty w Rumunii, będzie miał na swoim koncie 7 "oczek", co daje mu niemal pewne miejsce w gronie szczęśliwców kontynuujących europejską kampanię. A zatem jest o co walczyć.
Nie oznacza to, że Zagłębianki czeka zadanie lekkie, łatwe i przyjemne, bo Bacau nie jest gościnne, o czym przekonało się wspomniane Volero Zurych. Szwajcarki w drugiej kolejce grupowych zmagań w LM niespodziewanie przegrały ze Stiintą 2:3. Rumuński zespół co prawda przegrał 0:3 w Dąbrowie Górniczej, ale nie zamierza ustępować potencjalnie silniejszemu rywalowi. - Jestem pewny, że moje zawodniczki przy wsparciu kibiców są w stanie osiągnąć kolejny dobry rezultat. Nie będzie to łatwe, ale stać nas na drugie zwycięstwo w tych rozgrywkach - mówił trener Florin Grapa przed wtorkowym starciem.
Mistrz Rumunii mógłby wykorzystać słabość mentalną rywali z Polski, ale ostatnie mecze Tauronu MKS podbudowały morale tej drużyny i wszystko wskazuje na to, że przystąpi ona do ostatniego boju w Lidze Mistrzyń pewna siebie i swoich możliwości. - W tym sezonie możemy wiele osiągnąć, ale mamy przed sobą jeszcze bardzo dużo pracy do wykonania - twierdziła Ozge Kirdar Cemberci po meczu z Atomem Trefl Sopot; udane zakończenie tegorocznej Ligi Mistrzyń będzie dla zespołu Turczynki powodem do radości, ale przede wszystkim pomoże ono MKS-owi w dojściu do spodziewanej dyspozycji i odpowiednim przygotowaniu się do kolejnej części sezonu.
Stiinta Bacau - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza / wtorek, 17 grudnia. godz. 16
Portal SportoweFakty.pl przeprowadzi relację na żywo z tego spotkania!
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!