Przed tygodniem zespół ze stolicy Turcji niespodziewanie przegrał we własnej hali z mistrzem Rumuni Tomisem Constanta (1:3). Utrata punktów przez Halkbank spowodowała, że w ostatniej kolejce jastrzębianie mają szansę na zwyciężenie rozgrywek grupowych.
Zespół prowadzony przez Radostina Stojczewa jest faworytem do końcowego triumfu w siatkarskiej Lidze Mistrzów. W ubiegłym sezonie Turcy zdobyli Puchar CEV, a w tym postanowili powalczyć o tytuł najlepszej klubowej drużyny Europy. Działacze znad rzeki Enguri zatrudnili w tym celu bułgarskiego szkoleniowca oraz jego czterech podopiecznych z włoskiego Trentino.
To właśnie Osmany Juantorena, Matej Kazijski, Raphael Vieira de Oliveira oraz Mitar Durić stanowią o sile Halkbanku. Oprócz nich Stojczew ma do dyspozycji reprezentantów Turcji: Emre Batura i Burutaya Subasiego. Od niedawna były selekcjoner Bułgarów może również skorzystać z usług środkowego reprezentacji Brazylii Mauricio De Souzy.
W lidze tureckiej siatkarze z Ankary są liderami tabeli i przegrali tylko jeden mecz z zespołem Ivana Miljkovicia, Fenerbahce Stambuł (2:3).
Podopieczni Lorenzo Bernardiego maja już zapewniony awans do kolejnej rundy. W spotkaniu z Halkbankiem nie mają więc nic do stracenia. Środowy pojedynek będzie ich ostatnim meczem w tym roku kalendarzowym. Siatkarze ze Śląska mają więc okazję sprawić sobie oraz kibicom wspaniały bożonarodzeniowy prezent. Pierwsza lokata w grupie pozwoliłaby uniknąć jastrzębianom silniejszych rywali w fazie play-off Ligi Mistrzów.
W pierwszym meczu obydwu drużyn Turcy przed własną publicznością odnieśli pewne zwycięstwo (3:1). Pomarańczowi tylko w dwóch setach byli w stanie zagrozić gospodarzom. Czy Jastrzębski Węgiel sprawi sensację i pokona tureckich faworytów?
Jastrzębski Węgiel - Halkbank Ankara / środa, 18.12, godzina 18:00
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!