Ekipa z Rosji okazała się w grupie gorsza od krajan z Kazania oraz od włoskiej Lube Banki. W ostatniej konfrontacji aktualni wciąż klubowi mistrzowie Europy udali się do Austrii. Tam jednak nie poprawili swoich humorów.
Ambitni siatkarze z Posojilnicy nie przestraszyli się utytułowanego rywala i do końca walczyli o swoje pierwsze (i ostatnie) punkty na europejskich parkietach. Już pierwsza partia pokazała, że przyjezdni nie będą mieli łatwo. Świetna gra w ataku gospodarzy (18 punktów w pierwszej partii) w głównej mierze dała im zwycięstwo w premierowej odsłonie.
Później wszystko wróciło "do normy". Stroną przeważającą była ekipa z Nowosybirska, która dzięki staraniom Oreola Camejo wygrała dwa kolejne sety. Wydawało się, że wszystko zakończy się po myśli Rosjan, którzy również w czwartej części gry kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń. Tak było jedynie do drugiej przerwy technicznej. Później to Austriacy przejęli inicjatywę i doprowadzili do tie-breaka.
W nim ponownie prowadził Lokomotiw, ale... w decydujących akcjach to ponownie Aich/Dob wykazał więcej zimnej krwi i determinacji, sprawiając sporą niespodziankę na koniec fazy grupowej.
Spory wkład w niespodziankę miał Polak reprezentujący mistrza Austrii. Stanisław Wawrzyńczyk zdobył 17 "oczek" dla swojego zespołu.
Zwycięstwo gospodarzy nie zmieniło układu tabeli. Aich zakończył zmagania na końcu stawki, natomiast Lokomotiw czekają występy w Pucharze CEV.
Aich/Dob Posojilnica - Lokomotiw Nowosybirsk 3:2 (25:21, 22:25, 23:25, 25:23, 15:13)
Aich/Dob: Kosl, Hruska, Wohlfahrtstatter, Wawrzyńczyk, Satler, Grut, Kovicic (libero).
Lokomotiw: Divis, Kozłow, Moroz, Butko, Camejo, Astaszenkow, Golubiew (libero) oraz Zubkow, Żylin.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!