Ostatnia misja Maggie
Już nic nie musi, ale serce kazało jej jeszcze raz przywdziać biało-czerwone barwy. Małgorzata Glinka-Mogentale wraca do reprezentacji Polski z ostatnią misją.
Powrót - to słowo w kończącym się właśnie 2013 roku bardzo pasuje do legendy polskiej siatkówki. Maggie po latach gry w zagranicznych ligach zdecydowała się powrócić do Orlen Ligi i zasilić szeregi Chemika Police. Zrobiła to, by zdobyć brakujące trofeum w jej niezwykłej kolekcji - mistrzostwo Polski. Dla kibiców, którzy w końcu mogą oglądać Glinkę na parkietach naszego kraju, jeszcze ważniejszy jest inny powrót - do drużyny narodowej.
Maggie przez ostatnie lata powtarzała, że reprezentacja to już zamknięty rozdział. Teraz postanowiła go na nowo otworzyć, choć tylko na chwilę. Wybitna siatkarka zdecydowała się pomóc pogrążonej w kryzysie kadrze w awansie do mistrzostw świata we Włoszech w 2014 r. Glinka doskonale wie, iż nieobecność Polek na parkietach Italii oznaczałoby wieloletnią zapaść siatkówki kobiet w Polsce, a na to pozwolić nie chce.
O zasługach Małgorzaty Glinki-Mogentale dla reprezentacji Polski nie trzeba nikogo przekonywać. Dwukrotna złota medalistka mistrzostw Europy przez lata zapracowała sobie na status ikony polskiej, europejskiej, a nawet światowej siatkówki. Wśród kibiców i fachowców można było usłyszeć, że Glinki nie da się powstrzymać, można jedynie liczyć na zmniejszenie strat, że jest wiele dobrych atakujących, ale to Glinka jest legendą. Mówiono o tajfunie Maggie, przekształcano nazwisko zawodniczki na Glinka-MONUMENTALE. Jej bojowy okrzyk w pamiętnym meczu Polska - Rosja w Halle 2008, o którym pisała nie tylko prasa sportowa, na zawsze przeszedł do historii dyscypliny w Polsce.
Na Maggie liczą koleżanki, które wraz z nią zgodziły się przyjechać na zgrupowanie. - Mam nadzieję, że jej doświadczenie i ambicja, którą pokazuje na boisku, pozwoli nam wychodzić z najtrudniejszych sytuacji. Gosia zawsze od tego była. W decydujących momentach, nawet jak przeciwnik wiedział, że piłka pójdzie do niej, to ona była w stanie takie akcje kończyć - powiedziała Izabela Bełcik.
Przed Glinką ostatnia, składająca się z trzech etapów (mecze ze Szwajcarią, Hiszpanią i Belgią) misja w reprezentacji. Wszyscy wierzymy, że będzie to misja zwycięska. Bez względu jednak na wynik już teraz możemy wszyscy powiedzieć: Dziękujemy!
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy.