W środę w Będzinie odbył się mecz w ramach rozgrywek Pucharu Polski. Częstochowscy Akademicy zmierzyli się z pierwszoligowcem, w szeregach którego nie brakuje zawodników z przeszłością ekstraklasową. W barwach MKS-u Banimex Będzin występują bowiem tacy siatkarze jak Andrzej Stelmach, Jakub Oczko, Adrian Hunek czy Michał Żuk, a drużynę prowadzi Damian Dacewicz. Wszyscy wymienieni w przeszłości reprezentowali barwy AZS-u.
Dacewicz pełnił rolę drugiego szkoleniowca częstochowian jeszcze w ubiegłym sezonie, a wcześniej - w trakcie trwania kariery zawodniczej - wiele razy grał z Dawidem Murkiem.
- Z Damianem graliśmy razem. Nawet śmialiśmy się przed meczem, bo tak się złożyło, że jak wychodziliśmy na parkiet, to Damian szedł akurat przed nami, powiedziałem wtedy "To Damian, prowadź nas na boisko, jak to było za dawnych lat", w odpowiedzi usłyszałem od niego "Rzeczywiście, wygląda to trochę dziwnie" - opowiadał z uśmiechem kapitan AZS-u Częstochowa. - W trakcie spotkania po drugiej stronie siatki jest przeciwnik, z którym gramy, ale po zakończeniu pojedynku znowu jesteśmy kumplami - dodał.
Akademicy stoczyli zacięty bój z będzinianami, a wygrana w takich okolicznościach doda im pewności siebie. Po ostatnim ligowym zwycięstwie 3:0 nad Effectorem Kielce będą oni kontynuować serię meczów z kategorii "o sześć punktów". W najbliższych dwóch kolejkach PlusLigi AZS zagra z Lotosem Treflem Gdańsk (18 stycznia) oraz z BBTS-em Bielsko-Biała (25 stycznia). - Cieszymy się ze zwycięstwa w Pucharze Polski, bo przed nami naprawdę trudny okres w lidze. Już w sobotę gramy bardzo ważny mecz z gdańszczanami. Musimy grać o punkty, bo musimy je gdzieś zdobywać - zaznaczył Murek, nawiązując do sytuacji swojej drużyny w ligowej tabeli.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
