Nie spodziewaliśmy się dwóch punktów - komentarze po meczu ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Transfer Bydgoszcz

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

ZAKSA niespodziewanie uległa Transferowi Bydgoszcz. Trener kędzierzynian tłumaczył porażkę brakiem dwóch podstawowych zawodników, a Vital Heynen zdawał się być zaskoczony wygraną.

Wojciech Jurkiewicz (kapitan Transferu Bydgoszcz): To było bardzo zacięte spotkanie, które zakończyło się naszym zwycięstwem, co bardzo nas cieszy. Na naszą wygraną złożyło się wiele czynników, było trochę szczęścia, trochę pomogły nam też kontuzje w przeciwnej drużynie. Zupełnie inaczej wyobrażaliśmy sobie skład ZAKSY, nastawialiśmy się na grę innych zawodników. Bardzo cieszę się ze zwycięstwa i mam nadzieje, że pomoże nam ono w dalszej grze.

Michał Ruciak (kapitan ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Drużyna z Bydgoszczy zagrała dzisiaj o wiele lepiej od nas. My natomiast popełniliśmy wiele błędów. Mamy tydzień na to, by zacząć myśleć o kolejnym rywalu. Mam nadzieję, że zagramy lepiej niż w tym pojedynku.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz! Vital Heynen (szkoleniowiec Transferu Bydgoszcz):

Jesteśmy zadowoleni ze zdobycia dwóch punktów. Zupełnie się tego nie spodziewaliśmy. Uważam, że mieliśmy szczęście, że ZAKSA nie grała w pełnym składzie i brakowało kluczowych zawodników. Staraliśmy się dzisiaj wykorzystać nasze mocne strony i niedyspozycje rywala. W czwartym secie niewiele brakowało, a przegralibyśmy 3:1. Przez to cieszymy się trochę mniej, jednak nadal się cieszymy.

Sebastian Świderski (szkoleniowiec ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Było o dla nas bardzo ciężkie spotkanie. Dodatkowo graliśmy dzisiaj bez dwóch podstawowych zawodników, a kontuzja Pawła Zagumnego przydarzyła się wczoraj. Nie mieliśmy więc czasu na lepsze przygotowanie się w zmienionym ustawieniu. Wrócił do składu "Wiśnia", jednak nie był on fizycznie gotowy do gry w pełnym wymiarze czasu. Pierwszy set wygraliśmy dosyć pewnie i chyba to nam przeszkodziło w odniesieniu sukcesu. Tydzień temu walczyliśmy z Jastrzębiem do końca, natomiast z zespołami teoretycznie słabszymi gra nam się znacznie gorzej, co widać po wynikach. Z drugiej strony cieszę się jednak, bo jest to dla nas zimny prysznic przed pojedynkiem ze Skrą Bełchatów. Jestem pełen nadziei, że uda nam się do tego czasu wyleczyć kontuzje, co pozwoli nam zagrać lepiej.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)