Spacerkiem do ćwierćfinału - relacja z meczu Impel Wrocław - Hermes Oostende

Impel zameldował się w ćwierćfinale Pucharu Challenge. Wrocławianki drugi raz pokonały gładko belgijski Hermes Oostende.

Agnieszka Kaszuba
Agnieszka Kaszuba

Pierwsze starcie obu drużyn zakończyło się miażdżącym zwycięstwem Impela. Zawodniczki Hermesu Oostende przyjeżdżając do Wrocławia nie myślały więc raczej o awansie, a o poprawieniu kompromitującego rezultatu z własnej hali i przekroczeniu chociaż w jednym secie granicy 20 punktów.

Zgodnie z przewidywaniami Tore Aleksandersen nie wystawił przeciwko belgijskiej ekipie swojego najsilniejszego składu. Na parkiet w podstawowej szóstce wybiegły między innymi Patrycja Polak i Kristen Dozier. Nie miało to wielkiego wpływu na dominację gospodyń, która od samego początku była niepodważalna. Efektowny as Katarzyny Koniecznej doprowadził do stanu 10:4 i zmusił trenera przyjezdnych do wzięcia czasu. Po powrocie na boisko atakująca Impela popisała się kolejnymi mocnymi zagrywkami, rozbijając przyjęcie rywalek. Gdy opuściła pole serwisowe jej drużyna miała już osiem oczek przewagi. Hermes starał się podnieść z kolan i wrócić do gry. Punktowa zagrywka Marine Kraghmann sprawiła nawet, że na tablicy pojawił się wynik 23:20. Chwilę później jednak błąd Degryse zakończył seta.
Patrycja Polak w środę pierwszy raz od dłuższego czasu miała szansę pojawić się na parkiecie. Patrycja Polak w środę pierwszy raz od dłuższego czasu miała szansę pojawić się na parkiecie.
Zmiana stron dyspozycji belgijskiego zespołu nie poprawiła. Nie można mu co prawda było odmówić woli walki, ale sytuacja pozostawała pod kontrolą Impelek. Autowa zagrywka Iris Vandewiele sprowadziła siatkarki na pierwszą przerwę techniczną (8:4). Poziom spotkania raczej nie zachwycał, a wrocławianki spokojnie powiększały swoją przewagę. Agnieszka Kąkolewska doprowadziła do stanu 16:9, punktując z przechodzącej piłki. Druga część seta przeszła bez większych emocji, ale kibicom zgromadzonym w hali Orbita raczej to nie przeszkadzało. Świetne akcje Kristen Dozier zaowocowały rezultatem 21:13, a formalności dopełnił autowy serwis przyjezdnych.

Choć awans do ćwierćfinału Pucharu Challenge gospodynie zapewniły sobie w drugiej partii, wcale nie zamierzały zwalniać tempa. Znakomity blok zapewnił im prowadzenie 4:0, a trener rywalek znów musiał poprosić o czas. Jego podopieczne wyraźnie jednak straciły już ochotę do gry. W polu zagrywki świetnie spisywała się Frauke Dirickx, doprowadzając wkrótce do stanu 10:0. Hermes w końcu punkty zdobywać zaczął, ale kompromitującego ostatecznego rezultatu nie uniknął. Jednostronne spotkanie zakończył kolejny błąd belgijskiej ekipy (25:12).

Impel Wrocław - Hermes Oostende  3:0 (25:20, 25:17, 25:12)

Impel: Dirickx, Konieczna, Kąkolewska, Dozier, Sieczka, Polak, Medyńska (libero).

Hermes: Degryse, Brugman, Van Damme, Vandewiele, De Leeuw, Schatow, De Wilde (libero) oraz Popa, Kraghmann, Knegt.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×