Wojciech Jurkiewicz (kapitan Transferu Bydgoszcz): Chciałbym rozpocząć od gratulacji dla zespołu z Bełchatowa. Walczyliśmy w pierwszym secie. Zagraliśmy wtedy na poziomie, który umożliwiał rywalizację z takim zespołem jak Skra. Zaprezentowaliśmy się walecznie, zależało nam na każdej piłce, widać było zaangażowanie. Niestety to nie wystarczyło. Zabrakło dwóch piłek do pełni szczęścia. W kolejnych setach graliśmy już pod presją wyniku, musieliśmy gonić, a z zespołem z Bełchatowa tak grać się po prostu nie da. Szkoda na pewno pierwszego seta, ale myślę, że udowodniliśmy, przede wszystkim sobie, że możemy podjąć rywalizację.
Mariusz Wlazły (kapitan PGE Skry Bełchatów): Dziękuję za gratulacje. Myślę, że Wojtek bardzo dużo powiedział o meczu, więc ja się pod tym podpisuję. Cieszymy się ze zwycięstwa.
Vital Heynen (trener Transferu Bydgoszcz): Przede wszystkim gratulacje dla Miguela i jego zespołu. Nie ma wątpliwości co do tego, że Bełchatów jest zespołem ciut od nas lepszym. Pytanie tylko: jak duża jest ta różnica? Jestem bardzo zadowolony z naszej postawy w pierwszym secie. Jeśli gra się z najlepszymi polskimi zespołami to zdarzyć może się jedna szansa, żeby wygrać seta i trzeba ją wykorzystać. Naszą okazją była właśnie pierwsza partia. Przy stanie 16:13 mieliśmy taką małą szansę. Nie wykorzystaliśmy jej, więc bye, bye, trzeba wracać do Bydgoszczy.
Miguel Falasca (trener PGE Skry Bełchatów): Bardzo dziękuję za gratulacje. Cieszymy się ze zwycięstwa, trzech punktów i tego jak wyglądała nasza gra. Mój zespół był skoncentrowany. Bardzo dobrze radziliśmy sobie w bloku i obronie przez niemal całe spotkanie. Trudniejszy był pierwszy set, kiedy przeciwnik grał lepiej, a nam przytrafiały się błędy. O każdy punkt musieliśmy ciężko walczyć. Najważniejsze, że zawodnicy byli skupieni i realizowali przedmeczowe założenia taktyczne. Mam nadzieję, że uda nam się kontynuować w kolejnych meczach dobrą grę.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!