- Po dwóch ostatnich wpadkach nie mogliśmy już sobie pozwolić na kolejną porażkę. Mam nadzieję, że ta wygrana podbuduje zespół mentalnie. Co do samej gry, to mam jeszcze pewne zastrzeżenia. Zbyt często na boisku panował chaos. Mam jednak nadzieję, że najgorsze mamy już za sobą - ocenił spotkanie trener Marek Mierzwiński.
Jego podopieczne tylko w pierwszym secie miały problemy ze znalezieniem sposobu na akademiczki. W pewnym momencie rywalki prowadziły już nawet 13:8. Na szczęście, za chwilę na zagrywkę poszła Justyna Sachmacińska i po serii jej bardzo dobrych serwisów szczecinianki odrobiły straty, a następnie przejęły inicjatywę, by po kiwce Iriny Archangielskajej zakończyć tę partię. Dwie następne odsłony były już rozgrywane pod wyraźne dyktando naszego zespołu. Siatkarki Pro Kon Stal Piasta grały pewnie w ataku, w obronie dobrze radziła sobie Marta Siwka i poznanianki ani przez moment nie były w stanie nawiązać z nimi równorzędnej walki.
Nic dziwnego, że po meczu trener Wojciech Lalek nie miał zbyt zadowolonej miny. - Bo od młodych dziewczyn wymagam walki i zaangażowania, a tego dzisiaj zabrakło. Dziewczyny wyszły na parkiet tak jakby już wiedziały wcześniej, że nie mają szans na zwycięstwo. To się musi zmienić i się zmieni - stwierdził szkoleniowiec AZS AWF.
AZS AWF Poznań - PRO KON STAL Piast Szczecin 0:3 (23:25, 19:25, 13:25)
AZS AWF: Owczynnikowa, Bejga, Łakomy, Paszek, Jagodzińska, Duda, Narożna (libero) oraz Weder, Wardak, Salamon.
Pro Kon Stal Piast: Archangielskaja, Szydełko, Rzenno, Konkolewska, Sikora, Chojnacka, Siwka (libero) oraz Sachmacińka, Szymańska, Rolińska.