Izabela Bełcik (kapitan Atomu Treflu Sopot): Ja oczywiście cieszę się z kompletu punktów. Trzeba jednak przyznać, ze zespół Pałacu zasłużył na wyróżnienie, zwłaszcza za grę w obronie. Rywalki wielokrotnie na pojedynczym bloku nas wybraniały i ciężko nam było zakończyć akcję. Początek 3. seta trochę przespałyśmy. Może zbyt szybko uwierzyłyśmy, że wszystko pójdzie szybko, łatwo i pięknie. Po raz kolejny źle wpłynęła na nas ta przerwa. Z tak walecznym zespołem jak Pałac, trzeba od początku wyjść skoncentrowanym, żeby wygrać. Zrobiłyśmy to w czwartym secie, choć nie układał się on wcale po naszej myśli. Zdołałyśmy się jednak pozbierać.
Monika Naczk (kapitan Pałacu Bydgoszcz): Gratuluję rywalkom wygranej. Jeśli chodzi o mecz, to przegrałyśmy blokiem. To wynikało z klasy zespołu z którym się zmierzyłyśmy. Są tam bardzo wysokie i doświadczone środkowe. W efekcie trudno nam było ten blok przełamać. Może to też wynikało z braku ogrania naszych skrzydłowych. Natomiast po dwóch słabych setach, bo trzeba to sobie uczciwie powiedzieć, pokazałyśmy lepszą grę, bardziej ambitną, dzięki czemu wygrałyśmy pierwszego seta od dłuższego czasu. To w tym wszystkim jest z pewnością pocieszające. Z pewnością mamy jeszcze duże braki, zespół z Sopotu pokazał nam dzisiaj nad czym musimy pracować.
Teun Buijs (trener Atomu Treflu Sopot): Zagraliśmy dzisiaj dwa dobre sety i wydawało się, ze znaleźliśmy receptę na zwycięstwo. Graliśmy dobrze w defensywie oraz bloku i być może wyglądało to za dobrze, bowiem w trzecim secie straciliśmy koncentrację, co wykorzystały rywalki. W czwartej partii ponownie obserwowaliśmy walkę. Naszą grę odmieniło wejście Kim Hill i Judith Pietersen. Zdecydowałem się wpuścić te zawodniczki na parkiet, ponieważ nieco obawiałem się o losy seta. Na szczęście dzięki nim udało nam się zwyciężyć.
Rafał Gąsior (trener Pałacu Bydgoszcz): Gratuluję zespołowi z Sopotu wygranej, a kibicom dziękuję za obecność na meczu. Jeśli chodzi o naszą grę to z pewnością widać różnicę w bloku. To wynika z doświadczenia i z parametrów na siatce. Rywal ma wysokie środkowe, skrzydłowe, rozgrywającą i dlatego ciężko jest się przebić przez blok. Cieszę się z wygrania 3. seta, którego zagraliśmy na dobrym poziomie. Ta partia potwierdza że mamy możliwości. Dzisiaj szansę dostała Paulina Głaz, która dostawała może niewiele szans, ale to wynikało z treningu. Po Julii Twardowskiej już widać, że jest bardziej pewna.
[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
[/b]