Jastrzębski Węgiel pokonał Asseco Resovię Rzeszów 3:0 w pierwszym starciu o awans do turnieju finałowego siatkarskiej Ligi Mistrzów. - Bardzo cieszy nasze zwycięstwo, ale to już historia. Teraz trzeba jechać do Rzeszowa i tam wygrać - zaznacza Damian Wojtaszek, libero górniczej ekipy.
Licząc mecze ligowe oraz te rozgrywane w siatkarskiej Lidze Mistrzów, pojedynek z podopiecznymi Andrzeja Kowala był dla zespołu z Jastrzębia siódmym z kolei bez porażki. - Każde zwycięstwo buduje morale i pomaga w odnoszeniu kolejnych sukcesów - opiniuje siatkarz urodzony w Miliczu.
Mimo wygranej bez straty seta, podopieczni Lorenzo Bernardiego nie ustrzegli się błędów. Najwięcej z nich doświadczyli jastrzębianie w przyjęciu zagrywki.
- Serwis "siedział" rzeszowianom w tym pojedynku i pewnie statystyki meczowe to potwierdzą. Patrząc na to z naszej strony, wszyscy zawodnicy popełniają błędy. Najważniejsze jest to, że mimo własnych problemów, potrafimy wygrywać spotkania - zauważa libero Jastrzębskiego Węgla.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Po tym arcyważnym zwycięstwie nad obecnym mistrzem Polski, jastrzębian czeka spotkanie z kielczanami o plusligowe punkty. Czy będzie pełna koncentracja? - Jesteśmy profesjonalistami i do każdego meczu podchodzimy bardzo poważnie. Nie inaczej będzie już w najbliższą sobotę w potyczce przeciwko Effectorowi Kielce - przekonuje Damian Wojtaszek.
Rewanżowy mecz złotych i brązowych medalistów ostatnich rozgrywek o mistrzostwo Polski o awans do Final Four Ligi Mistrzów rozegrany zostanie w najbliższy wtorek w Rzeszowie.