Niepodważalne zwycięstwo- relacja ze spotkania BKS Aluprof Bielsko-Biała - GCB Centrostal Bydgoszcz

W Bielsku-Białej oczekiwania przed sezonem są ogromne i nikt nie ukrywa, że każde miejsce poza pierwszym będzie porażką. Z kolei nastroje w Bydgoszczy są odmienne, miejsce w najwyższej klasie rozrywkowej odkupiono od podupadającego od AZS AWF Poznań i nikt nie wie czego się spodziewać po zespole który w poprzednim sezonie spadł do I ligi. Pierwszy mecz miał zweryfikować choć częściowo, na co który team stać.

W tym artykule dowiesz się o:

BKS Aluprof Bielsko-Biała- GCB Centrostal Bydgoszcz 3-0 (25:15, 25:20, 25:13)

BKS- Horka, Barańska, Dziękiewicz, Skorupa, Studzienna, Bamber oraz Ciaszkiewicz (libero), Okuniewska, Gajgał, Waligóra, Kaczmar

trener- Igor Prielożny

Centrostal- Kuczyńska, Kowalkowska, Zielińska, Kuligowska, Smak, Naczk oraz Wysocka (libero), Mróz, Nowakowska, Hardzeyeva, Kasprzyk

trener- Piotr Makowski

Sędziowie- Paweł Burkiewicz i Maciej Kolendowski

Widzów: 1000

Pierwsza odsłona od samego początku przebiegała pod dyktando gospodyń. Prym wiodła Helena Horka, która kończyła piłki z każdej pozycji. W drużynie gości pewne ożywienie wniosło pojawienie się na boisku Katarzyny Mróz, jednak sama nie była w stanie odwrócić losów partii swoimi skutecznymi blokami i atakami.

Drugi set rozpoczął się od udanego bloku Mróz na Jolancie Studziennej, jednak już w kolejnej akcji bielszczanka się zrehabilitowała. Wspomogły ją Natalia Bamber i Anna Barańska i na prowadzenie wyszedł BKS. Chwilę później nastąpiło rozprężenie w bielskich szeregach i tylko dzięki popełnianym przez zawodniczki znad Białej błędom Centrostal wyszedł na jedyne w tym meczu prowadzenie 15:16. Gospodynie szybko odrobiły stratę i wyszły na prowadzenie 19:18. Końcówka należała do Leny Dziękiewicz która skutecznymi atakami doprowadziła do piłki setowej, którą wykorzystała Horka.

Trzecia partia to tylko formalność, BKS nie dał rywalkom żadnych szans prowadząc wyraźnie od początku do końca partii. Atomowe serwisy posyłała Barańska, ona też kiwką zakończyła partię i otrzymała tytuł MVP spotkania.

Bielszczanki udanie rozpoczęły sezon, jednak na co je stać okaże się gdy przyjdzie się zmierzyć z bardziej wymagającym rywalem niż Centrostal. A przyjezdne swoich szans na wygrane muszą upatrywać w rywalach z niższej półki, bo BKS na razie był poza ich zasięgiem.

Komentarze (0)