Trzy punkty zostały w Cuneo

Poniedziałkowe spotkanie zespołów Bre Banca Lannutti Cuneo i Copra Nordmeccanica Piacenza zakończyło czwartą kolejkę spotkań Serie A1 siatkarzy. Lepsi w tym starciu okazali się podopieczni Silvano Prandiego, którzy zwyciężyli 3:0 (25:16, 26:24, 28:26) i tym samym awansowali na trzecie miejsce w tabeli. Drużyna z Piacenzy jest obecnie szósta.

Małgorzata Pajor
Małgorzata Pajor

Bre Banca Lannutti Cuneo – Copra Nordmeccanica Piacenza 3:0 (16:25, 24:26, 26:28)

Cuneo:
Abbadi 4, Fortunato 7, Biribanti 14, Wijsmans 22, Curti 3, Gonzalez 8, Pieri (l), Vergnaghi (l), Jeroncic 0, Nikolov 0, Platenik 2
Piacenza: Zlatanov 14, Bjelica 7, Meoni 0, Bravo 7, Rak 7, Falasca 11, Durante (l), Insalata 0, Boninfante 0, Dunnes 0

MVP: Wout Wijsmans
Widzów: 2.355

Obie drużyny rozpoczęły spotkanie w dość nietypowym zestawieniu. W ekipie gości z powodu urazu pleców Marshalla zastąpić musiał Bravo. Wśród gospodarzy zmiany wynikły z decyzji trenera. Nikołowa zastąpił Biribanti, Jeronića - Curti, a Vergnaghiego - Pieri.

Takie posunięcia Silvano Prandiego wyszły jego podopiecznym na dobre. Cuneo od pierwszych piłek prezentowało się lepiej i pewnie zwyciężyło w secie otwarcia przy 78-procentowej skuteczności w ataku i sześciu punktowych blokach. Przyjezdnym nie pomogła nawet dobra dyspozycja Falasci.

Druga partia początkowo przypominała pierwszą, dopóki Piacenzy do walki nie poderwała postawa Zlatanova. Siatkarze Angelo Lorenzettiego potrafili także przyjmować silne zagrywki rywala i utrzymywali z nim kontakt punktowy. Końcówka należała jednak do miejscowych, którzy objęli prowadzenie 2:0 w całym meczu.

Set numer trzy rozpoczął się zdecydowanie lepiej dla gości. Po serii skutecznych zagrywek Falasci prowadzili oni już 8:2. Ekipa z Cuneo zachowała jednak żelazne nerwy, wykazując się przy tym ogromną determinacją i wiarą w słuszność własnych poczynań. Również przy pomocy serwisu punkt po punkcie odrobiła straty i zakończyła spotkanie już w tej odsłonie. Ostatnie słowo, a raczej słowa, w tym meczu należały do Gonzaleza, którego dwa asy serwisowe dały gospodarzom zwycięstwo.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×