PP: Tym razem bez tie-breaka - relacja z meczu Siódemka SK bank Legionovia - Polski Cukier Muszynianka Fakro Bank BPS

Siatkarki Polskiego Cukru Muszynianki Fakro Bank BPS Muszyna pokonały w rewanżu VI rundy Pucharu Polski 3:0 Siódemkę SK bank Legionovię i wywalczyły awans do ćwierćfinału rozgrywek.

W pierwszym, rozegranym w sobotę, starciu pomiędzy ekipami z Legionowa i Muszyny górą, lecz dopiero po tie-breaku, były podopieczne Bogdana Serwińskiego. Warto podkreślić, iż w bieżącym sezonie zespoły mierzyły się czterokrotnie, trzy razy górą po pięciu setach były Mineralne.

Już od gwizdka rozpoczynającego spotkanie dowodzenie na parkiecie przejęły przyjezdne. Bardzo skuteczna zarówno na skrzydłach, jak i w polu zagrywki, okazała się Karolina Różycka. To właśnie ona stała się katem dla legionowianek, które borykały się z ogromnymi problemami w przyjęciu - wystarczy wspomnieć, że w pierwszej partii stało ono na poziomie 33 proc. pozytywnego. Maciej Kosmol próbował ratować sytuację poprzez zmiany, wprowadzając na parkiet Kingę Bąk i Aleksandrę Wójcik, jednak zmienniczki nie odmieniły losów pierwszej partii.

Ola Wójcik pozostała po przerwie na boisku w miejsce Anny Sołodkowicz. Mineralne znowu zaczęły szybko odjeżdżać Legionovii, ale akcje Bereniki Tomsi i Anny Rybaczewskiej pozwalały na skuteczną pogoń (7:7). Po pierwszej przerwie technicznej w polu zagrywki stanęła Karolina Różycka i zeszła dopiero przy stanie 8:15. W międzyczasie szkoleniowiec miejscowych dokonał kolejnych zmian. Mineralne były w gazie i kontrolowały przebieg spotkania. Z tego też względu Bogdan Serwiński zdecydował się dokonać kilku roszad, i tak na placu gry pojawiły się Natalia Kurnikowska, Gabriela Jasińska i Emilia Mucha. Gospodyniom udało się wówczas zapunktować trzy razy z rzędu, co od razu wzbudziło czujność trenera Polskiego Cukru (16:23). Przewaga przyjezdnych była na tyle wysoka, że tylko niesłychany splot okoliczności mógł sprawić, że Legionovia dogoniłaby rywalki.

Gospodynie przebudziły się od początku trzeciej odsłony i wtedy też objęły pierwsze w tym spotkaniu prowadzenie, 2:1. Taki stan rzeczy nie trwał jednak długo, bowiem już na pierwszą przerwę techniczną z oczkiem więcej po ataku Aleksandry Jagieło schodziły Mineralne. Kolejny zryw gospodyń nastąpił po asie serwisowym Katarzyny Jóźwickiej przy stanie 12:12. Błędy własne oraz szereg nieporozumień w Siódemce SK bank Legionovii doprowadziły do roztrwonienia przewagi, a w konsekwencji do przegrania tak seta, jak i spotkania.

Siódemka SK bank Legionovia - Polski Cukier Muszynianka Fakro Bank BPS 0:3 (17:25, 16:25, 21:25)

Legionovia: Raonić, Sołodkowicz, Rybaczewska, Tomsia, Barfield, Jóźwicka, Saad (libero) oraz Bąk, Wójcik, Łukaszewska, Rakić, Szymańska.

Polski Cukier: Cvetanović, Różycka, Mazurek, Wojcieska, Jagieło, Plchotova, Maj (libero) oraz Kurnikowska, Jasińska, Mucha, Sosnowska.

Pierwszy mecz: 3:2 dla Polskiego Cukru. 

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (4)
D2U
19.02.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Siódemka SK bank Legionovia powinna jak najszybciej wywalić Kosmola, bo to marny trener. 
avatar
Paweł szczygielski
18.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak dajesz Muszyniankom inicjatywę to one podobnie jak z treflem są na gazie i nie da się ich zatrzymać 
avatar
historyk
18.02.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A może by tak dołączyć aktualne zdjęcie zespołu z Muszyny??? Część twarzy dzisiaj można zobaczyć w Policach....