Challenge Cup: Feberbahce poznało rywala, tureckiego finału nie będzie

Ivan Milijković i spółka w finale Challenge Cup zmierzą się z byłym klubem Jakuba Jarosza, Andreoli Latiną. Włoski zespół pomimo słabej postawy w lidze, w europejskich pucharach radzi sobie świetnie.

Michał Biegun
Michał Biegun

Zespół znad Bosforu stał przed niezwykle trudnym zadaniem, gdyż pierwszy mecz w Italii przegrał 0:3. Nic dziwnego więc, że Turkowie wzięli się od pierwszego seta do pracy. Rozstrzygnięcie premierowej odsłony kibice poznali dopiero po prawie czterdziestu minutach. Russell Holmes i jego koledzy nie wykorzystali okazji do udanego otwarcia rewanżowego spotkania, przez co jeszcze mocniej skomplikwoli swoje położenie.

Kolejne dwie partie dość szybko padły łupem graczy ze stolicy Turcji, ale decydująca okazała się czwarta odsłona meczu. Gracze Dario Simoniego od początku narzucili swoje warunki gry i zapewnili sobie awans do finału. Ostatni, piąty set był już tylko formalnością, a obydwaj trenerzy dokonali w składach wielu zmian. Swoją szansę postanowili wykorzystać tureccy zmiennicy i gospodarze zwyciężyli mecz po tie-breaku.

W finale czeka już na Andreoli Latinę Fenerbahce Grundig Stambuł.

Istanbul BBSK - Andreoli Latina 3:2 (34:36, 25:16, 25:21, 19:25, 15:13)

Istanbul BBSK: Holmes, Kiyak, Celitans, Antanovich, Hayirli, Celitans, Cosković, Mert (libero) oraz Cin, Keskin, Ozdemir (libero), Mustedanović, Cihan

Andreoli Latina: Skrimow, Sottile, Starović, Verhees, Gitto, Noda, Rossini (libero) oraz Candellaro, Michalović, Fragkos, Tailli, Paris

Pierwszy mecz: 3:0 dla Andreoli Latiny
Awans: Andreoli Latina
Challenge Cup: Masakra na francuskiej ziemi, Fenerbahce Grundig Stambuł pierwszym finalistą
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Który zespół wygra Challenge Cup?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×