Derby województwa śląskiego w siatkarskiej ekstraklasie pań są wyjątkowym wydarzeniem, nie tylko ze względu na poziom sportowy prezentowany przez ekipy z Zagłębia Dąbrowskiego i Podbeskidzia. Kibice obu drużyn mają ze sobą "zgodę" i wspierają się w dopingowaniu nie tylko podczas starć Tauronu Banimexu MKS Dąbrowa Górnicza i BKS-u Aluprof Bielsko-Biała, co widać było choćby w finałowym turnieju Pucharu Polski. Połączone siły kibicowskie nie ustępowały siłą swoich gardeł fanom z Polic i Muszyny, którzy najliczniej stawili się w Ostrowcu Świętokrzyskim. Zatem o atmosferę przyjaźni w hali "Centrum" nie trzeba się martwić, ale jak wygląda sytuacja na parkiecie?
Jeżeli najważniejszym miernikiem postawy obu zespołów ma być wspominany wyżej krajowy puchar, to w lepszych humorach powinny być siatkarki Mirosława Zawieracza. Co prawda zarówno MKS, jak i BKS przegrały swoje półfinałowe mecze Pucharu Polski w takim samym stosunku (2:3), ale trzeba pamiętać o tym, że bielszczanki prowadziły z późniejszym zdobywcą trofeum, Chemikiem Police 2:1 i jako jeden z niewielu zespołów w tym sezonie potrafił przełamać niesamowity jak na polskie warunki skład Giuseppe Cuccariniego. Smutek po porażce pozostał, ale zespół z Bielska-Białej nie ma się czego wstydzić. - To na pewno jest dla nas pewne światełko w tunelu i powód do optymizmu na przyszłość oraz walkę o medale. Wyrównany mecz z Chemikiem może nas tylko wzmocnić. Musimy postarać się, by wykorzystać doświadczenie z tego spotkania w przyszłości - mówiła Małgorzata Lis, bardzo mocno związana z Dąbrową Górniczą.
Zdecydowanie gorsze nastroje panowały w kadrze , która po dwóch doskonałych setach z rozpoczął festiwal własnych błędów (aż 36 w całym spotkaniu!) i po porażce w piątym secie stracił szansę na trzeci z rzędu awans do finału Pucharu na rzecz Mineralnych. W kluczowym momencie turnieju w dąbrowskiej drużynie objawiły się na nowo stare grzechy: niepewne przyjęcie, brak mocy na skrzydłach, brak alternatywy dla ( wciąż nie jest gotowa do gry w pełnym wymiarze meczu) a przede wszystkim niechlujność w grze, skutkująca oddawaniem punktów za darmo. Zagłębiankom pozostało jedynie zresetować głowy po straconej szansie i spokojnie przygotowywać się do walki w lidze.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
O ile pozostałe ćwierćfinały Orlen Ligi mają swoich zdecydowanych faworytów, to mecze przyjaźni w Dąbrowie i Bielsku są na razie wielkim znakiem zapytania. Bilans starć ligowych w tym sezonie rozkłada się po równo: dąbrowianki wygrały na terenie BKS-u 3:1, by potem, również w czterech setach, ulec rywalkom z województwa w hali "Centrum". Zagłębiowscy kibice mogą oprzeć swoją nadzieję na historii: oficjalna strona Tauronu MKS zaprezentowała zestawienie wszystkich starć z BKS-em w fazie play-off, których bilans jest korzystny dla zawodniczek z Dębowego Miasta (6 zwycięstw na 10 meczów, w setach 20:20).
Orlen Ligowi przyjaciele doskonale znają swoje mocne i słabe strony, dlatego wydaje się, że kluczowa w najbliższych dwóch derbowych starciach będzie dyspozycja dnia. Można być pewnym tylko jednego: w niedzielę i sobotę trzeba będzie zapomnieć o sympatii i sentymentach tych siatkarek, które mają w swoim CV występy w BKS-ie i MKS-ie. Toczy się walka o realizację przedsezonowych założeń, a brak awansu do najlepszej czwórki będzie dla obu klubów porażką.
Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza - BKS Aluprof Bielsko-Biała / niedziela, 16 marca, godz. 17.
Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza - BKS Aluprof Bielsko-Biała / poniedziałek, 17 marca, godz. 20
Portal SportoweFakty.pl przeprowadzi relację LIVE z obu spotkań!