W ostatnim czasie część zawodników nabawiło się urazów. Bojko Bonew zaczął odczuwać problemy z łąkotką. Natomiast Stojko Nenczew doznał kontuzji barku. Pomimo to trener Aleksandr Popow zapytany, czy jest zadowolony z okresu przygotowawczego, odpowiada jednoznacznie.
- Zdecydowanie tak. Mogę powiedzieć, iż zrealizowaliśmy wszystkie założenia związane z transferami. Niestety mamy w tej chwili problemy z urazami Stojko Nenczewa oraz Stojana Samunewa. W przypadku Bojko Bonewa jest kwestia z operacją. Jednak tak to bywa w sporcie - stwierdził opiekun mistrza Bułgarii. Spokoju szkoleniowca nie zmąciły nawet przegrane sparingi z silnymi klubami z Włoch.
- Szukaliśmy takich przeciwników, gdyż w bieżącym sezonie będziemy nowicjuszami w najbardziej prestiżowych rozgrywkach w Europie. Chcieliśmy się przekonać, jak to będzie wyglądać w rzeczywistości, gdy zagramy z zespołem, który przewyższa nas klasą. Pod każdym względem Itas Diatec Trentino i Bre Banca Lannutti Cuneo to drużyny mocniejsze od Iraklisu Saloniki oraz Fenerbahçe Stambuł, naszych rywali w fazie grupowej LM. Dwa ostatnie zespoły mają lepsze kadry od nas, ale to nic nie oznacza. Istotny jest duch w drużynie - powiedział Popow.