Cały pojedynek miał w zasadzie jednakowy scenariusz. Miejscowe w każdym secie grały bez kompleksów i szybko osiągały przewagę. AZS niwelował straty, ale Budowlani ponownie odskakiwali na kilka "oczek". Sporo emocji przyniosła końcówka pierwszej odsłony. Torunianki miały piłkę setową (24:23), ale jej nie wykorzystały i od tego momentu oba zespoły punktowały na zmianę. Ostatecznie to KSZO zachowało więcej zimnej krwi i wyprowadziło dwie skuteczne akcje, wygrywając 28:30.
W kolejnej części meczu ekipa z województwa kujawsko-pomorskiego wyrównaną walkę prowadziła do stanu po 10. Później przyjezdne narzuciły swój rytm gry i Budowlani nie dali rady powstrzymać przeciwnika.
Udało się za to w trzeciej partii. Toruńskie siatkarki postawiły wszystko na jedną kartę. Dariusz Parkitny starał się odmienić losy tego seta, ale ani zmiany, ani czasy na niewiele się zdały, bowiem podopiecznym Mariusza Soi bardzo zależało na przedłużeniu rywalizacji.
W czwartym secie Budowlani poszli za ciosem. Utrzymywali kilkupunktową przewagę (13:8), lecz AZS zniwelował straty do minimum (19:18). Miejscowe się nie poddawały, doprowadziły do stanu 24:20. Nie potrafiły jednak postawić "kropki nad i" i w każdej z czterech piłek setowych czegoś im brakowało. Z takiego prezentu nie mogły nie skorzystać zawodniczki z Ostrowca, które pokonały Budowlane 31:29.
Było to trzecie zwycięstwo KSZO w rywalizacji z zespołem z Torunia. Siatkarki prowadzone przez Dariusza Parkitnego muszą trochę poczekać na rywala, bowiem w parze Developres Rzeszów - PWSZ Karpaty MOSIR KHS Krosno jest 1:1.
Budowlani Toruń - AZS WSBiP KSZO Ostrowiec Św. 1:3 (28:30, 22:25, 25:17, 29:31)
Budowlani:
Szczygioł, Szulc, Brzóska, Łozowska, Lewandowska, Krzywicka, Nowakowska (libero) oraz Ryznar, Kolanowska, Tomczyk, Pleśnierowicz
AZS:
Brojek, Piekarczyk, Kosiorowska, Ganszczyk, Ślezak, Bawoł, Ścibisz (libero) oraz Stafańska (libero), Dydak, Tobiasz, Hatala
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!