Niespodzianki w półfinałach! - podsumowanie sobotnich i niedzielnych spotkań w I lidze

W weekend odbyły się pierwsze półfinałowe spotkania na zapleczu PlusLigi. Zarówno w Lubinie jak i Będzinie nie obyło się bez niespodzianki.

W pierwszej półfinałowej parze zwycięzca rundy zasadniczej - MKS Banimex Będzin rywalizował z rewelacją I ligi - drużyną z Siedlec. W sobotnim starciu wyżej notowany zespół Damiana Dacewicza był lepszy od rywali praktycznie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Tym bardziej nikt w obozie MKS-u nie przypuszczał co może wydarzyć się dzień później.

W drugim pojedynku obu ekip emocji i dramaturgi z pewnością nie brakowało. W niedzielnym starciu sprawdziło się stare siatkarskie porzekadło. MKS Banimex mimo iż prowadził już 2:0, to nie potrafił postawić kropki nad i. Podopieczni Sławomira Gerymskiego, którzy przed spotkaniem skazywani byli na pożarcie udowodnili, iż są w stanie pokonać teoretycznie mocniejszego rywala. Czy KPS zaskoczy wszystkich i awansuje do finału rozgrywek? Trzecie i czwarte spotkanie odbędzie się 12 i 13 kwietnia w Siedlcach.

Sobota: MKS Banimex Będzin - KPS Siedlce 3:0 (25:22, 25:14, 27:25)

Niedziela: MKS Banimex Będzin - KPS Siedlce 2:3 (25:23, 25:23, 21:25, 23:25, 11:15)

Stan rywalizacji: 1:1

MKS Banimex Będzin nie sprostał KPS
MKS Banimex Będzin nie sprostał KPS

W drugiej parze Cuprum Mundo Lubin rywalizuje z Camperem Wyszków. Wyżej notowani Miedziowi, podobnie jak MKS Będzin nie wykorzystali w pełni atutu własnego parkietu. W sobotę podopieczni trenera Jana Sucha zagrali świetny mecz, i ku zdziwieniu wielu obserwatorów odnieśli bardzo ważne zwycięstwo. W niedzielę natomiast podrażnieni gospodarze nie dali już żadnych szans rywalom, pewnie wygrywając w trzech setach. Kolejne dwa spotkania odbędą się tym razem w Wyszkowie.

Sobota: Cuprum Lubin - Camper Wyszków 2:3 (21:25, 25:14, 25:21, 17:25, 11:15)

Niedziela: Cuprum Lubin - Camper Wyszków 3:0  (26:24, 25:18, 25:22)

Stan rywalizacji: 1:1

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Źródło artykułu: