AZS postawi kropkę nad i? - zapowiedź meczu Indykpol AZS Olsztyn - Effector Kielce

Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn są w komfortowej sytuacji przed drugim meczem z kielczanami. Pierwsze starcie wygrali 3:0, a w rewanżu ich dodatkowym atutem będzie doping własnej publiczności.

Olsztynianie w najbliższym meczu będą chcieli nie tylko przypieczętować awans do kolejnej rundy walki o piąte miejsce. Dla poszczególnych zawodników będzie to również walka o ich przyszłość w klubie z Olsztyna. Zarząd przedłużył umowę z trenerem Stelmachem na kolejny sezon i słabsza postawa któregokolwiek z siatkarzy może wpłynąć na ewentualne ruchy kadrowe po zakończeniu sezonu.

A szkoleniowiec olsztynian ma nad czym myśleć, bo mimo pewnego zwycięstwa w pierwszym meczu nie był w pełni zadowolony z poziomu gry swoich podopiecznych. Krzysztof Stelmach na pomeczowej konferencji przypominał o tym, że jego zespół miał więcej szczęścia. - Obie drużyny nie pokazały tego na co je stać. Dzisiaj nie było tego widać. Cieszę się z wyniku. Niektórzy mówią, że lepiej wygrać 3:0 po niedobrej grze, niż przegrać grając wyśmienitą siatkówkę. Ta rywalizacja nie jest jeszcze zakończona, bo różne rzeczy się zdarzają w siatkówce.

Dlatego też sobotni mecz w Uranii nie musi zakończyć się pogromem Effectora. Co prawda drużyna z Kielc przegrała wszystkie mecze z "Indykami", ale podopieczni Dariusza Daszkiewicza nie zamierzają składać broni. Szkoleniowiec liczy ponownie na dobrą grę libero Bartosza Kaczmarka i atakującego Sławomira Jungiewicza, którzy tydzień temu byli motorami napędowymi zespołu. Jeżeli reszta zawodników zaprezentuje się na równie wysokim poziomie kibice w Olsztynie mogą być świadkami zaciętego pojedynku.

Wiary w swoich kolegów nie traci kapitan Effectora, Piotr Lipiński. Jego zdaniem, jeżeli uda się wyeliminować proste błędy i opanować nerwy zawodnicy z Kielc są w stanie doprowadzić do trzeciego starcia. - Jedziemy do Olsztyna, będziemy walczyć, nie poddajemy się. Strasznie dużo nerwowości było w naszych poczynaniach. Myślę jednak, że jeszcze nie wszystko stracone. Na ciężkim terenie nie będzie łatwo, ale jest to do zrobienia.

O tym czy Effector odwróci losy tej rywalizacji dowiemy się już w sobotę od godziny 17:00.

Indykpol AZS Olsztyn -Effector Kielce
/ sob. 12 kwietnia 2014 r., godz. 17:00

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (1)
DexterCK
12.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chciałbym żeby to nie był ostatni mecz ale będzie bardzo ciężko. Mimo wszystko walczcie chłopaki!