Rywalizacja przenosi się do Rzeszowa! - relacja z meczu ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Asseco Resovia Rzeszów
Od pierwszego meczu pojedynki ZAKSY z Resovią obfitują w emocje, ponieważ jest w nich wszystko co w siatkówce najlepsze. Jakby wrażeń było mało, dojdzie do jeszcze jednego meczu
Podobnie jak w piątek, i to spotkanie mogło być ostatnim w rywalizacji półfinałowej pomiędzy ZAKSĄ a Resovią. Oba zespoły wyszły więc na parkiet skoncentrowane i chcące rozstrzygnąć bój na swoją korzyść. Dość dużym zaskoczeniem było wprowadzenie przez Sebastiana Świderskiego Dana Lewisa i gra Michała Ruciaka na pozycji libero.
Początek pojedynku pokazał jednak, że kędzierzynianie nie załamali się piątkową porażką, a wymuszone zmiany nie wpłynęły na poziom ich gry. Po pomyłce w ataku Nikołaja Penczewa, gospodarze prowadzili 3:0. Okazało się jednak, że Resovia potrzebowała chwili czasu na wejście w mecz. Skuteczna akcja Dawida Konarskiego wyprowadziła przyjezdnych na trzypunktowe prowadzenie (9:12). Chwilę później obraz gry ponownie uległ zmianie. Ostatecznie jednak znacznie lepiej prezentowali się podopieczni Andrzeja Kowala, którzy wraz z upływem partii powiększali dystans punktowy dzielący ich od ZAKSY. Kiedy zatrzymany na siatce został Grzegorz Bociek, goście mieli w górze pierwszą piłkę setową (17:24). Tak jak już wtedy wszyscy przypuszczali premierowa odsłona padła łupem rzeszowian (18:25). Po wysokiej porażce kędzierzynianie wyszli na parkiet podłamani, co widać było w ich grze (1:4). Niespodziewanie szybko, ku uciesze kibiców zgromadzonych w hali, zespół Sebastiana Świderskiego otrząsnął się i tuż przed przerwą techniczną zaczął grać zdecydowanie lepiej. As serwisowy Dicka Kooy’a dał jego drużynie pierwsze w tym secie prowadzenie (8:7). Im dalej posuwał się mecz, tym lepiej wyglądała gra ZAKSY. Po tym jak zablokowany został atakujący gości, prowadzenie drużyny z Opolszczyzny wynosiło już cztery oczka (16:12). Przewaga ta okazała się na tyle duża, że Resovia nie była w stanie jej zniwelować. Bohaterem ostatnich akcji seta był Dick Kooy, który najpierw popisał się atakiem z lewego skrzydła, a później zablokował Dawida Konarskiego (25:22).ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (18:25, 25:22, 21;25, 21:25)
ZAKSA: Zagumny, Witczak (9), Kooy (18), Lewis (5), Możdżonek (5), Wiśniewski (8), Ruciak (libero) oraz Bociek (4), Pilarz, Ferens.
Resovia: Tichacek (2), Konarski (11), Veres (1), Penczew (8), Perłowski (13), Nowakowski (4), Ignaczak (libero) oraz Lotman (7), Drzyzga (1), Kosok, Schoeps (7).
Sędziowie: Marcin Herbik (I), Tomasz Janik (II).
MVP: Nikołaj Penczew.
Stan półfinałowej rywalizacji (do 3 zwycięstw): 2-2
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!