PP: Pewna wygrana zespołu z Wielunia

Trener Damian Dacewicz poważnie traktuje tegoroczne rozgrywki Pucharu Polski i jego zespół rozpoczął środowy pojedynek w podstawowym zestawieniu. Dla szkoleniowa Gwardii, Macieja Jarosza spotkanie pucharowe było znakomitą okazją do sprawdzenia nowych ustawień, a przede wszystkim do wprowadzenia do drużyny nowego zawodnika – przyjmującego Wojciecha Szczurowskiego.

Lidia Łydka
Lidia Łydka

Pierwsze minuty meczu to walka punkt za punkt, aż do stanu 6:5, kiedy - po ataku Michała Błońskiego - gospodarze objęli prowadzenie. Kilka błędów gwardzistów i znakomite ataki Marcina Lubiejewskiego sprawiły, iż na tablicy pojawił się rezultat 15:10. Kilkupunktowa przewaga utrzymała się już do końca partii, wygranego przez Siatkarza Wieluń 25:22.

W drugiej odsłonie to goście z Wrocławia przejęli inicjatywę na boisku. Nie można jednak zapominać, iż gwardziści zdobywali punkty nie tylko po własnych, udanych akcjach, ale także po błędach gospodarzy. Trener Damian Dacewicz dokonał zatem zmiany – w miejsce Michała Błońskiego na boisku pojawił się Dominik Żmuda, co ożywiło grę zespołu z Wielunia. Gwardia Wrocław cały czas utrzymywała kilkupunktową przewagę, do której w dużym stopniu przyczynił się jej nowy zawodnik - Wojciech Szczurowski, skutecznie przedzierający się przez blok Pamapolu. Ofiarna gra w obronie pozwoliła jeszcze gospodarzom na zniwelowanie przewagi (18:19), ale ostatecznie set padł łupem zespołu z Wrocławia (19:25).

Po przerwie w wieluńskiej hali rozgorzała zacięta walka (9:9), ale - po serii udanych ataków Bartodziejskiego - szala zwycięstwa zaczęła przechylać się na stronę Pamapolu. Jeszcze dwukrotnie w tej części meczu gwardzistom udawało się wyrównać, a w końcówce objęli nawet prowadzenie. Goście nie zdołali wykorzystać trzech piłek setowych, głównie za sprawą obron Marcina Krysia i ataków Lubiejewskiego. I seta wygrali zawodnicy Pamapolu Siatkarza (29:31).

Ostatnia partia to trzypunktowe prowadzenie gości (0:3). Na boisko powrócił Michał Błoński, a Lubiejewskiego zmienił Mikołaj Sarnecki, ale wielunianie długo nie mogli odrobić strat. Świetny atak Błońskiego (18:18) i sprytne zagraniu Matejczyka z drugiej piłki dały wreszcie gospodarzom upragnione prowadzenie. W końcówce seta na parkiet wbiegł Bartosz Buniak i to jego gra przyczyniła się do sukcesu wielunian (25:18).

W ten sposób Pamapol Siatkarz awansował do kolejnej rundy Pucharu Polski, gdzie 19. listopada zmierzy się z GTPS-em Gorzów.

Pamapol Siatkarz Wieluń – EnergiaPro Gigawat Wrocław 3:1 (25:22; 19:25; 31:29; 25:18)

Pamapol Siatkarz Wieluń: Lubiejewski, Sobala, Błoński, Matejczyk, Zajder, Bartodziejski, Kryś (libero) oraz Żmuda, Sarnecki, Buniak

EnergiaPro Gwardia Wrocław: Janosik, Thwaite, Kurian, Lech, Świechowski, Szczurowski, Mihułka (libero) oraz: Olejniczak, Dutkiewicz, Krupnik

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×