- Zdajemy sobie sprawę o klasie Campera. Na dodatek znowu zaczynamy rywalizację bez przewagi parkietu, co nie jest łatwe. Wiele zdrowia kosztuje to moich zawodników. Na pewno jednak będziemy walczyć. W finale jeżeli nam nie powieszą złotych krążków, to będziemy przegrani - tłumaczył przed spotkaniem Sławomir Gerymski, opiekun KPS.
Już początek spotkania pokazał, iż o zwycięstwie jednej bądź drugiej drużyny mogą decydować detale. Obie ekipy dysponują podobnym potencjałem, dlatego było pewne, że kibice będą świadkami olbrzymich emocji. Wyrównana walka w premierowej odsłonie trwała do stanu 20:20. Potem na zagrywce pojawił się Damian Schulz, który wykonał w polu serwisowym gigantyczną pracę. Goście z Siedlec zdobyli pięć oczek z rzędu i triumfowali 25:20.
Podrażnieni takim obrotem spraw miejscowi, drugą partię rozpoczęli bardzo zdeterminowani i na efekty nie trzeba było długo czekać. Podopieczni trenera Jana Sucha szybko objęli prowadzenie 7:0. Początek drugiego seta z pewnością ustawił dalszy przebieg partii. Ekipa z Wyszkowa, dzięki wypracowanej przewadze mogła grać zdecydowanie spokojniej. Na dodatek drużyna z Siedlec popełniała wiele błędów własnych. Taki obraz gry zmienił się pod koniec odsłony, jednak przewaga gospodarzy okazała się już zbyt duża.
W kolejnej odsłonie emocji było o wiele więcej, prowadzenie zmieniało się wielokrotnie. W szeregach gospodarzy na wyróżnienie zasługiwał duet Sebastian Wójcik-Łukasz Kaczorowski, który wziął ciężar zdobywania punktów na swoje barki. Ostatecznie więcej zimnej krwi zachowali siatkarze Campera, którzy po emocjonującej końcówce mogli wznieść ręce do góry w geście triumfu.
Gospodarzom brakowało już tylko jednego seta, aby w pierwszym finałowym spotkaniu odnieść cenne zwycięstwo. Tak się jednak nie stało, gdyż młoda drużyna z Siedlec od czwartej partii zaczęła grać o wiele lepiej. Podopieczni Sławomira Gerymskiego złapali wiatr w żagle i doprowadzili do piątej odsłony. Tie-break był już popisem gry jednej drużyny. Ekipa z Mazowsza, która wcześniej wyeliminowała Ślepsk Suwałki oraz MKS Banimex Będzin, nie dała żadnych szans rywalom z Wyszkowa. Najlepszy mecz w tym sezonie rozegrał Radosław Zbierski, który dwoił się i troił, aby KPS odniósł w piątkowy wieczór bardzo ważne zwycięstwo.
Camper Wyszków - KPS Siedlce 2:3 (20:25, 25:22, 25:22, 24:26, 12:15)
Camper: Woroniecki, Szulik, Świrydowicz, Rutecki, Wójcik, Kaczorowski, Stańczak (libero) oraz Pietkiewicz, Urbanowicz, Zrajkowski
KPS: Kowalski, Schulz, Zbierski, Jasiński, Przybyła, Stańczuk, Sobczak (libero) oraz Milewski, Rawiak, Pruski, Żakieta, Rejowski
MVP: Radosław Zbierski
Stan rywalizacji: 1:0 dla KPS
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Skrót meczu
{"id":"","title":""}
Źródło: Orange sport/x-news
Sędzia drukował jak tylko mógl, szkoda, że tak bezczelnie :)Nie mam pojęcia, jak rozgrywki na takim poziomie ( bo to przeciez final ) moze sędziować ktoś, kto bezkarnie pozwala zawodnikowi z Campera nosić piłkę na druga stronę :) Czytaj całość